może od początku zacznę opis całej sytuacji autko normalnie śmigało codziennie kilkanaście kilometrów aż pewnego poranka nie mogłem otworzyć drzwi ( kierunki mrugały )zerknąłem ze pali się lampka przy podsufitce szybka diagnoza aku tak słaby ze nie dźwignie otwarcia drzwi, a że zamki mam rozwalone przez włamywaczy

Po południu jakoś oddało mi się otworzyć drzwi(wieszaki z pralni potrafią cuda) okazało się auto odpaliło od reki.
Zauważyłem natomiast brak zasilania we wszystkich drzwiach
- szyby off
- centralny off
- podświetlanie przycisków , klamki , czerwona lampka w drzwiach off
sprawdziłem bezpieczniku na tyle ile potrafię przy kierowcy oraz przy akumulatorze wszystko ok.
innych problemów nie udało mi się namierzyć poza powyższymi autko jeździ.
jeśli jest ktoś coś wstanie podpowiedzieć będę bardzo wdzięczny.
z góry dzięki
