Lancia Klub Polska

Mnie pozostaje pogratulować wspaniałej imprezy ( jak widzę ) i żałować , że nie mogłem ( choć chciałem być i wreszcie Was poznac )

Niestety córcia wylądowała w szpitalu rehabilitacyjnym w Jastrzębiu Zdroju na 3 tygodnie i weekendy były przeznaczone na jazdę po Nią , przebywanie z Nią i odwożenie Jej z powrotem

Trochę zdjęć "polukałem" i widzę iż niezłe harce se miejsce miały, mam nadzieje iż Faraon sytuację opanował nie używając "miecza" na polu walki aczkolwiek w alkowę nie wnikam

Ja też spędzałem czas na zlocie - rodzinny ślub - znaczy się jedna była "łobca " żona
myślę iż kolejny raz "bydzie" z naszym udziałem - a jest nos kilku

marmal pisze:[...] mam nadzieje iż Faraon sytuację opanował nie używając "miecza" na polu walki [...]

Nie było potrzeby. Całemu Towarzystwu należą się słowa najwyższego uznania za korzystanie z atrakcji zlotowych. "Harce" powiadasz - były jak najbardziej na miejscu, kto chciał to uczestniczył, kto nie chciał - spożywał posiłki i różnego rodzaju napoje, których było pod dostatkiem O dziwo na drugi dzień, ok. 10:00 tylko w jednym przypadku alkoholomierz pokazał powyżej zera A dmuchało nas kilkunastu - bo był "rajd" Mirka. Cóż dodać ...

Z takimi i dla takich ludzi można wszystko i wszędzie. Oby jak najczęściej o ile czas i możliwości pozwolą.

A Ty - pozostało Ci oblookać zdjęcia i żałować, żałować, żałować = constans => w nieskończoność

Bo ja nie dmuchałem

Cóż ja wtrące nieśmiało, że ubolewam strasznie że nie mogłem być na zlocie ale i tak ten krótki czas który byłem wprawił mnie w miły/fajny nastrój

A Ty - pozostało Ci oblookać zdjęcia i żałować, żałować, żałować = constans => w nieskończoność

W sytuacji tej wyjście alternatywne nie byłoby zbyt łatwe , ale jestem optymistą i mam czas - a czas to pieniądz jak mawiał pewien student w restauracji po wyśmienitym posiłku

PS! By powyżej było bardziej zrozumiałe w skrócie (anegdotka) - Przychodzi student do wyśmienitej a zarazem markowej restauracji , zasiada za stołem życząc sobie równie wyśmienite trunki oparte na bazie odrobiny trufli , łososia i innych badziewi morza.
I ten cholerny czas po biesiadzie Przychodzi kelner z rachunkiem jak również z głupim stwierdzeniem ile się należy Zatrwożony student mówi - aż tyle nie posiadam ale mam czas a jak wiadomo " czas to pieniądz" i harował , harował. harował ...............

Alan pisze:Bo ja nie dmuchałem

Eeee, tam. Za to bliźniak dmuchał Straszył, straszył...
...ale nic nie wydmuchał
Serdecznie pozdrawiam.

marmal pisze:Ja też spędzałem czas na zlocie - rodzinny ślub - znaczy się jedna była "łobca " żona
myślę iż kolejny raz "bydzie" z naszym udziałem - a jest nos kilku

Kilku marmali? Po weselu z "łobcą" żoną?

ciociaE pisze:

marmal pisze:Ja też spędzałem czas na zlocie - rodzinny ślub - znaczy się jedna była "łobca " żona
myślę iż kolejny raz "bydzie" z naszym udziałem - a jest nos kilku

Kilku marmali? Po weselu z "łobcą" żoną?

Ciociu wyjaśnię ci to na jakimś spotkaniu w Krakowie , może jakieś kręgle w gronie lancistów się szykują ? trochę dawno Was nie widziałem oprócz zdjęć

W imieniu Sebastiana, kolejna galeria ze zlotu :

Dzięki bardzo za przyjęcie nas na wasze spotkanie. Było bardzo fajnie pomimo trochę niesprzyjającej aury.
Szkoda tylko, że mogliśmy być tylko jeden (i to niecały) dzień. niestety dzieci (szczególnie małe) mają swoje wymagania.
Mam nadzieję że jeszcze kiedyś się spotkamy.

myszka pisze:Dzięki bardzo za przyjęcie nas na wasze spotkanie [...]

To spotkanie było NASZE a więc Twoje też. Zapraszamy częściej do naszej społeczności.

Dudi pisze:Faraon wrzuci pytania z odpowiedziami do konkursu z przepisów ruchu drogowego.

No to wrzucam ....

Spóźnione ale szczere
Jodłowy moim okiem

MiroMiglia pisze:Spóźnione ale szczere
Jodłowy moim okiem

Chyba coś nie tak z tym linkiem...