Post
autor: ksk » 29 sie 2012, 15:21
Panowie, a ja Was trochę sprowokuje.
Wiecie, że ekonomiczna jazda to jest wkręcanie silnika w przedział użytecznych obrotów ?
Ekonomiczna jazda to dynamiczna jazda, a nie mulenie silnika i zmiana biegu przy 2000RPM (tu gdzie jest pełnia momentu obrotowego).
Nowe Diesle nie są wrażliwe na wyższe obroty tak jak stare.
Jedna z kilkunastu zasad ekojazdy to wykorzystywanie momentu obrotowego danego silnika.
Czyli w naszym wypadku [JTD](przykład dla jazdy miejskiej):
bieg pierwszy - rozbujanie auta,
dwójka - od 1800RPM - gaz na 90% - do 3000RPM (tu mniej więcej słabnie moment)
trójka - gaz na 90% - do żądanej prędkości
czwórka - bez gazu , lub muskanie na gaz w celu utrzymania prędkości.
Ja tym sposobem jeżdżę od kilku tygodni. Nawet mój ojciec który był niereformowalny przyjął ten styl jazdy. Dodatkowym plusem jest to, że już chyba całą sadzę mi wydmuchało, bo z rury już nie wylatuje ten przeraźliwy buch dymu.
A żeby Was jeszcze mocniej sprowokować wrzucę materiał z TRWAMa xD
I tak marginesie - nie ciśniemy jeśli na następnych światłach mamy czerwone, albo korek, ale to już jest świadoma jazda - kolejna z kilkunastu zasad ekojazdy...
Lancia Lybra Intensa SW 1.9 JTD