Lancia Klub Polska

Tyle że taka elektronika jest bardziej dopracowana u Japonca niż w takim thesisie. Ponieważ większość układów elektronicznych jest projektowana na chipach firmy Sony itp. A w włoskich autach magnetti marelli czy inny hu... wiadomo w nowszych autach jakość wykonania spadła, ale auta ciut starsza były robione na naprawdę dobrych podzespolach.

ale mowimy o aucie z początku 2000 lat z 8000. Myslisz ze w takim aucie bedzie wiecej wadliwej elektroniki niz w thesisie ktora ma napieprzone czujnikow jak u glupiego sprężynek, obwodów, systemow od wszystkiego czego sie dotknie? Do tego włoska elektronika nigdy nie cieszyła sie niezawodnością, im jej było wiecej tym coraz gorzej.
Powiem jeszcze tak. U mojej dziewczyny w domu są 4 Toyoty, u jej wujka kilka domow dalej kolejne 2, przedział wiekowy od 96-2005. Ojciec dziewczyny jest mechanikiem, kiedys prowadzil swoj warsztat potem pracowal na dobrych stanowiskach w ASO kilku marek w tym Toyoty, po doswiadczeniach wybór był jeden.
Jeszcze taka ciekawostka że obecnie pracuje w ASO Skody w Krakowie, pracuja tam na zmiany od wczesnego rana do poznych godzin i pracują w soboty. W ASO w salonie Toyoty w Krakowie pracuja do popoludnia i bez sobót - z tego co rozmawial z tamtejszymi pracownikami to nie ma potrzeby dluzej robic bo nie ma tyle roboty zeby wiecej pracowac...

koniec

Suma summarum Japończycy robią solidniejszego auta od konkurencji. Nie koniecznie ładne, ale to się ostatnimi czasy zmienia. Np lexus is 300h coś pięknego nic dodać nic ująć.
Ps: poza tym ja też miałem firmę która zajmowała się elektromechanika... zrezygnowałem z tego CHleba i teraz mieszkam w Londynie i pracuje w ASO merca więc wiesz ...

Tofik pisze:Jeszcze taka ciekawostka że obecnie pracuje w ASO Skody w Krakowie, pracuja tam na zmiany od wczesnego rana do poznych godzin i pracują w soboty. W ASO w salonie Toyoty w Krakowie pracuja do popoludnia i bez sobót - z tego co rozmawial z tamtejszymi pracownikami to nie ma potrzeby dluzej robic bo nie ma tyle roboty zeby wiecej pracowac...

Mało miarodajna ciekawostka...
Nie zastanowiłeś się chociaż przez chwilę dlaczego tak jest?
Już Ci odpowiadam - spójrz na roczną sprzedaż Mazdy i Skody w Polsce. Widzisz niemal gigantyczną dysproporcję? Taka dysproporcja utrzymuje się od kilku lat, a nie oszukujmy się, ASO utrzymują się głównie z serwisu samochodów nowych i używanych do 5-6 lat.

Producenci aut produkują samochody z przewidzianą wytrzymałością na 10 lat lub około 250 tys. Km. Potem zaczynają się dość kosztowne naprawy. Posiadanie auta po tym czasie często staje się nie opłacalne, niestety taka jest teraźniejsze polityka koncernów, Dodatkową ku...wą jest unia Europejska i ich specjaliści którzy śrubują normy emisji spalam co2. Auta poprostu muszą się psuć aby utrzymać narzucone odgórnie parametry... najmniej awaryjne auta były produkowane w latach 90

FXX pisze:

Tofik pisze:Jeszcze taka ciekawostka że obecnie pracuje w ASO Skody w Krakowie, pracuja tam na zmiany od wczesnego rana do poznych godzin i pracują w soboty. W ASO w salonie Toyoty w Krakowie pracuja do popoludnia i bez sobót - z tego co rozmawial z tamtejszymi pracownikami to nie ma potrzeby dluzej robic bo nie ma tyle roboty zeby wiecej pracowac...

Mało miarodajna ciekawostka...
Nie zastanowiłeś się chociaż przez chwilę dlaczego tak jest?
Już Ci odpowiadam - spójrz na roczną sprzedaż Mazdy i Skody w Polsce. Widzisz niemal gigantyczną dysproporcję? Taka dysproporcja utrzymuje się od kilku lat, a nie oszukujmy się, ASO utrzymują się głównie z serwisu samochodów nowych i używanych do 5-6 lat.

Jest w tym prawda co mowisz, ale trzeba wziąść pod uwage jeszcze jedna rzecz. Odsetek Skod która trafia na warsztat bo cos sie zje...o jest duzo wiekszy niz Toyot ktore głównie przyjeżdżają na serwis po przebiegu kilometrów

Tofik pisze:Jest w tym prawda co mowisz, ale trzeba wziąść pod uwage jeszcze jedna rzecz. Odsetek Skod która trafia na warsztat bo cos sie zje...o jest duzo wiekszy niz Toyot ktore głównie przyjeżdżają na serwis po przebiegu kilometrów

Masz jakieś dane na potwierdzenie tego co piszesz?

Pod uwagę trzeba wziąć wiele rzeczy, których nie uwzględniłeś. ASO Skody często poza samą marką Skoda serwisuje również Seaty, VW czy Audi.
Kolejna sprawa to taka, że Skody czy VW są często kupowane jako samochody firmowe, dla przedstawicieli niższego szczebla, a te wiadomo, że szanowane za bardzo nie są.

Kolejny wątek przeradza się w dyskusję nt. "wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy". Taz prosił o radę, więc każdy radzi mu jak umie. Jeden doradza starą Toyotę, inny parchatego Opla. Niektórzy się zajarali i będą teraz dowodzić, że białe jest czarne i takie tam, a ja grzecznie pytam: po ch... drążyć
Doradziłeś Doradziłeś. Taz sobie przemyśli, poogląda i coś wybierze - dziękuję do widzenia
Serdecznie pozdrawiam.

_Rafako_ pisze:Kolejny wątek przeradza się w dyskusję nt. "wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy". Taz prosił o radę, więc każdy radzi mu jak umie. Jeden doradza starą Toyotę, inny parchatego Opla. Niektórzy się zajarali i będą teraz dowodzić, że białe jest czarne i takie tam, a ja grzecznie pytam: po ch... drążyć
Doradziłeś Doradziłeś. Taz sobie przemyśli, poogląda i coś wybierze - dziękuję do widzenia
Serdecznie pozdrawiam.

I tu się zgadzam - w całej rozciągłości - i nie tylko wyjątkowo...
A w kwestii doradztwa - japończyki trzymają się z wiekiem co najmniej nieźle, i dlatego trzymają też cenę... Przynajmniej w mojej świadomości --> bezproblemowy samochód na lata = Honda....
A Taz z Justyną sami decyzję podejmą....
Pzdr. serdeczne!

W grze pozostały (kolejność alfabetyczna):
Citroen C3
Fiat Punto II - mój typ
Ford Fiesta Mk6 - mój typ
Opel Corsa C
Peugeot 206
Renault Clio II
Skoda Fabia I

Czy możecie się wypowiedzieć wyłącznie o tych autach? Bo na tą chwilę jedynie Rafako solidnie opisał Fabię

Kolega niedawno kupił sobie Clio II z końca 2007, 5 drzwi. Samochód nie jest bardzo mały, w środku zaskakująco dużo miejsca - kumpel ma dobre 190cm wzrostu i twierdzi, że siedzi mu się bardzo wygodnie, od głowy do dachu jeszcze kawał miejsca mu zostaje. Też zresztą w tym siedziałem i faktycznie jest całkiem przyjemnie jak na tę klasę, z tyłu wysoki człowiek też wytrzyma.
Podobno prowadzi się świetnie, właściciel lubi bardziej "aktywną" jazdę i jest zadowolony jak na takie pierdzikółko, a to niby tylko 1,2 w nawet nie wiem której wersji. Ja nie prowadziłem więc wrażenia znam z drugiej ręki. W kwestii ciasnych manewrów to niestety ponad 10,5m promienia skrętu nie zadziwia, Kappa ma niewiele większy. Wolałem nawet starego Civica pod tym względem.

Wpakowany w to właśnie został gaz, butla 30l w bagażniku pozostawia nadal sporo miejsca. Zamiast koła weszłaby butla 20l, a że koło jest pod autem (bardzo wygodny mechanizm podwieszenia) to były pewne obawy - no i lepiej mieć w bagażniku butlę na stałe niż latające koło.

Ze średnicą zawracania i tą butlą gazu bardzo cenne info - dzięki!

Fakt, Clio II prowadzi się dobrze. Silnik 1.2 16V 75 KM dynamikę ma taką sobie - w sam raz dla kobiety facet musi go notorycznie piłować do 5000 obr/min, żeby coś z tego było Równie popularny w II generacji silnik 1.5 DCI zaś w tym aucie raczej należy omijać szerokim łukiem, bo choć jest dynamiczny (nawet wersja 68 KM) i bardzo mało pali, to na osprzęcie Delphi bardzo zawodny (wszystkie przed bodajże 2007 rokiem). W nowszych kluczem do niezawodności jest częsta wymiana oleju i co ważne, lanie WŁAŚCIWEGO oleju - do 1.5 DCI producent zaleca olej w specyfikacji C4 (ma zwiększoną liczbę chyba fosforanów /chyba/ żeby się nie zacierał na panewkach). Większość mechaników nie zwraca na to uwagi i leje do DCI to co mają na półce - czyli specyfikację C3 (bo się lepkość zgadza) i efekty widać często już po 100-150 tyś km. Olej C4, poza Elfem, robi chyba tylko 2 producentów - Castrol (dostępny na zamówienie tylko w konfekcji po 1 litr) i Mobil (dostępny na zamówienie - beczka 208 litrów ).
Serdecznie pozdrawiam.

Kupić beczkę i mieć spokój na lata.

Borek pisze:Kupić beczkę i mieć spokój na lata.

A to nie wietrzeje?


Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka