ojtam ojtam ;Pargenta67 pisze: Się martwię czy na kloce wyrobię i czy nie wozić kpl w bagażniku![]()
Tak ino zapytałem

ojtam ojtam ;Pargenta67 pisze: Się martwię czy na kloce wyrobię i czy nie wozić kpl w bagażniku![]()
Zabawne. Też zawsze żywiłem takie przekonanie...Ramzes_II pisze: (...) Przód nawiercany i nacinany jak Alan, a tył tylko nacinany. Rewelacja. Bardzo sobie chwali, a ja potwierdzam, ze skuteczność bardzo dobra i z naprawdę dużych prędkości można hamować bez przegrzania, co w Kappie na seryjnych tarczach zdarza się mi w tylnych hamulcach.
Olku, ja celowo nie napisałem o przegrzewaniu się tarczy czy klocka. Uogólniłem stwierdzenie ze zdarza się mi przegrzać tył w Kappie - mając na myśli cały zespół - tarcza z klockiem.Rafako pisze:Zabawne. Też zawsze żywiłem takie przekonanie...Ramzes_II pisze: (...) Przód nawiercany i nacinany jak Alan, a tył tylko nacinany. Rewelacja. Bardzo sobie chwali, a ja potwierdzam, ze skuteczność bardzo dobra i z naprawdę dużych prędkości można hamować bez przegrzania, co w Kappie na seryjnych tarczach zdarza się mi w tylnych hamulcach.
...jednakże ostatnio byłem kilka razy na szkoleniach Brembo i ich oficjalna wersja brzmi: "nacinanie i nawiercanie ma za zadanie lepiej odprowadzać pył podczas hamowania i zapobiegać wytwarzaniu się poduszki gazowej między tarczą a powierzchnią roboczą klocka". Nawiercanie i nacinanie (wg. Brembo) nie ma nic do rzeczy w kwestii lepszego odprowadzenia temperatury, do tego służą specjalnie skonstruowane elementy w tarczy wentylowanej (nie standardowa "drabinka"), które wprawiają powietrze w "ruch wirowy" pozwalając szybciej wystudzić powierzchnie robocze tarczy...
...ale ja tam się malo znam, więc tylko tak głupio powtarzam Wam za Brembo...
Serdecznie pozdrawiam.
Ja bym sobie życzył zmiany tego słowa ja nigdy nikomu nie kazałem gwałtownie docierać klocków bo właśnie takie gwałtowne nagrzanie nowego klocka tworzy na nim "szklistą" warstwę i klocki tracą przyczepność więc jest to uogólnienie napisane zbyt na wyrost i mnie się to nie tyczy.jc406 pisze:Równie negatywnie takie "sprawdzanie" ma wpływ na klocki - ich material cierny wymaga również stabilizacji, która optymalnie powinno odbywać się w umiarkowanych warunkach termicznych (delikatne i krótkie hamowania). "Docieranie", a w rzeczywistości przegrzewanie nowych klocków, jak to czynią niektórzy "mechanicy" po założeniu nowych, oznacza ich szybką degradację, słabe późniejsze parametry i szybkie zużycie.
Jesteście pewni co do tej mikodyRamzes_II pisze:Argenta ma Brembo, a Alan ma Mikodę.
Mikodę ma także mój znajomy w Alfie 156. Przód nawiercany i nacinany jak Alan, a tył tylko nacinany. Rewelacja. Bardzo sobie chwali, a ja potwierdzam, ze skuteczność bardzo dobra i z naprawdę dużych prędkości można hamować bez przegrzania, co w Kappie na seryjnych tarczach zdarza się mi w tylnych hamulcach.
Nie jestem na nic ani na nikogo uczulony tylko wszystkie uogólnienia są nie zawsze zgodne z prawdą.jc406 pisze:Qrcze, Argenta, jesteś na mnie uczulony, czy co?
Pisałem <niektórzy "mechanicy">, czyli miałem na myśli nie skażonych myśleniem roboli co na to miano nie zasługują. Stąd cudzysłów. Bierzesz na siebie całe to druciarstwo gości co psują auta?
Tomek "niektórzy" nie powinni naprawiać np Lancii bo jest to dla nich za trudnePingvin pisze:"Niektórzy" to wręcz przeciwieństwo uogólnienia.