Lancia Klub Polska

Nie kupuję - jest jeszcze coś takiego jak rzeczywista masa własna a nie katalogowa

4C też miała ważyć niecałe 900kg czy jakoś a wyszła tona z haczykiem.

Ja rozumiem aluminium itp., ale to nie bolid F1 wykonany z włókna węglowego prawie w całości. I klienci też chcą więcej i więcej wyposażenia.

Nie, tu nie chodzi o to czy jest to masa rzeczywista własna, czy katalogowa
Wszystko się rozbija o to, kto wg jakich norm podaje tą masę.

Wg polskich przepisów masa własna pojazdów to:

masa pojazdu z jego normalnym wyposażeniem, paliwem, olejami, smarami i cieczami w ilościach nominalnych, bez kierującego

Wg europejskich to masa wg przepisów polskich +:

masa własna definiowana jest wraz z kierowcą ważącym 75 kg

i ta masa jest podawana w naszych dowodach rejestracyjnych. Dlatego np. moja 159 ma w dowodzie 1750kg, mimo, że producent podaje mniej.

A producent podaje masę suchego samochodu - bez paliwa, olejów, cieczy etc.
I "sucha" Alfa 4C, podejrzewam, że będzie ważyła ok. 900kg, ale że samochodem bez olejów, smarów, cieczy czy paliwa nie da się jeździć to już inna bajka.

Bajka czyli ściema

To tak jak podawanie wynagrodzenia brutto.

Niekoniecznie.
Wszystko się okaże jak się rozpocznie sprzedaż i jakie dane będą podawane chociażby w DR. Wtedy się wyjaśni wg jakich norm FCA podaje masę Giulii.
Na razie nie wiemy czy podają masę suchego samochodu, czy już gotowego do jazdy.

Czasy sugerują, że masa samochodu gotowego do drogi musi oscylować w tych okolicach.

Tomzik pisze:Bajka czyli ściema

To tak jak podawanie wynagrodzenia brutto.

Albo spalanie wg. producenta. Kolejna ściema...

To akurat ściemą było zawsze

Do tego jeszcze od jakiegoś czasu dochodzi pojemność bagażnika...
O wartościach CO2 już nie wspominając.
Ciekawe co jeszcze w samochodach jest ściemą...

Snail pisze:Do tego jeszcze od jakiegoś czasu dochodzi pojemność bagażnika...
O wartościach CO2 już nie wspominając.
Ciekawe co jeszcze w samochodach jest ściemą...

Chyba mimo wszystko cena.
Płaci się mnóstwo kasy za nowe auto jeszcze więcej za dodatki do niego jako nowe i potem kolejne za używane

Snail pisze:Do tego jeszcze od jakiegoś czasu dochodzi pojemność bagażnika...

A co z bagażnikami jest nie tak, bo nie jestem w temacie ?

Pojemnośći. Wliczane są do pojemności bagażnika np. wnęka na koło zapasowe, czy też inne jakieś dziwne miejsca, których nijak nie daje się wykorzystać. I tak naprawdę okazuje się że zamiast podawanych przez producenta 600 litrów masz de facto do użytku 400. W którejś gazecie kiedyś czytałem porównanie ile było podane a ile faktycznie zmierzono.
Układano takie litrowe "cegiełki" styropianowe w bagażnikach i dzięki temu określano pojemność.

W niektórych jest róznica na niekorzyść nawet 20 procent.
Masz rację Snail

Snail pisze:Pojemnośći. Wliczane są do pojemności bagażnika np. wnęka na koło zapasowe, czy też inne jakieś dziwne miejsca, których nijak nie daje się wykorzystać. I tak naprawdę okazuje się że zamiast podawanych przez producenta 600 litrów masz de facto do użytku 400. W którejś gazecie kiedyś czytałem porównanie ile było podane a ile faktycznie zmierzono.
Układano takie litrowe "cegiełki" styropianowe w bagażnikach i dzięki temu określano pojemność.

Wow, tego nie słyszałem
Pamiętasz jakieś samochody, gdzie tak robili?

Chyba w którymś Auto Świecie był cały ranking. Przekręty były w bardzo wielu. "Mistrzem"był chyba jakiś Land Rover.
Jak znajdę gazetę to dam znać, albo można w internetowym wydaniu pogrzebać.

http://moto.onet.pl/aktualnosci/pojemno ... awda/edp1y Audi Q7 "wygrało". Pojemność zawyżona o ponad 200 litrów