Strona 4 z 5

Re: hmmm...

: 12 wrz 2007, 16:12
autor: Endrju
"kartonik" pisze:
"Endrju" pisze:
to już wiem czemu Kartonik ma takie podejście :) ahh te parujące szyby...
Co wiec ma byc miernikiem uzytecznosci auta? Niebieska tapicerka, kolorowy ekranik, okragle reflektory z przepalajacymi sie co chwile zarowkami? Co to za samochod, w ktorym zima przez pol godziny nie mozna wyjechac z parkingu, bo swiata nie widac? I tak przez cztery miesiace. A mnie, w przeciwienstwie do Ciebie, malo obchodza lysole w golfach 3 i ich blond-laski. Nie kupuje samochodu, zeby robic na nich wrazenie.
ja tez nie mam auta po to zeby robić wrażenie...ale lubie auta które nie pojawiają sie na drodze co 5 minut :) napisałem że rozbawiają mnie właściciele vw którzy bezgranicznie wierzą że maja bezawaryjne auto a nie moga z parkingu wyjechać :) a gościu nie był łysy :)
przepalające się żarówki to normalny problem w nowych autach...nie tylko w lanciach...mam znajomego który regularnie wymienia je w "nowej" skodzie co 2-3 miechy...a jezeli masz problem z parowaniem szym to może gdzieś wchodzi ci wilgoć?
wszystko zależy od egzemparza...jedni jeżdzą fiatami i nie mają problemów z niczym a inni niezawodnymi vw i stoja po warsztatach...ja do niedawna też uważałem że fiat to badziewie...

Re: hmmm...

: 12 wrz 2007, 16:12
autor: Nat
"kartonik" pisze:
"Nat" pisze:
uprzejmie proszę ==>klik :D
ZTCP kartonik tez sie tam wypowiadał
Nie nie, Nat. Tam krytycznych uwag nie bylo :) Zreszta, chyba nie jestem odpowiednim miernikiem awaryjnosci i niezawodnosci Lybr. Albo nie kocham swojego samochodu na tyle, zeby wybaczac mu wiekszosc wystepujacych co chwile usterek.
Kartonik, opisz swoje przeboje z autem tamtym topiku.
Ja nie musze zbyt wiele wybaczac swojemu autku i za to je lubie.
Nawet żarówka przez półtora roku uzywania przepailła mi się raz... Za to ta najtrudniejsza do wymiany (lewy przód) i oczywiscie tylko zwoik pozycyjny, ale informacja na ekranie jest zbyt wkurzająca, by z tym jeździc ;)

hmmm...

: 12 wrz 2007, 16:24
autor: Duch-Dziadka
...przeczytalem oba posty zarowno o wadach Lybry i Kappy i musze przyznac ze Kappa RULEZ zdecydowanie...
...trzeba przyznac ze mam nosa do samochodow... :D

dylematy - czyli co wybrać (Lybra vs. Stilo)

: 12 wrz 2007, 19:08
autor: lemaxx
moja Lybra 2.4jtd odglos silnika i wiatru bylo slychac glosno przy 160
a na executive 150km to 210 i calkiem normalnie w salonie bylo
Stilo jtd 116km 190 to juz szumnie bylo
Croma natomiast 210 bez problemu i to na komputerze bylo 12ltr na 100

dylematy - czyli co wybrać (Lybra vs. Stilo)

: 12 wrz 2007, 19:42
autor: Nat
2,0 20V przy 210 zaczyna byc głośniej, (ale raczej swist niz buczenie) przy 160 cicho.

Kiedys miałem diesla (starego i mało finezyjnego) który oczywiscie hałasował mocno na wolnych obrotach, ale przy duzych prędkoścuach był równie cichy jak benzyna...

Czy to się zmieniło?

dylematy - czyli co wybrać (Lybra vs. Stilo)

: 12 wrz 2007, 21:01
autor: Petrus
"musio3" pisze:Właśnie takie informacje są dla mnie cenne. W A3 przy 120-130km/h jest słyszalny hałas od silnika. Słychać go ale...nie jest tak źle. Przy 160 już tragedia, no ale na co dzień nie jeżdżę takimi prędkościami. Moje optimum to 120-130 właśnie. Starczy do szybkiego i w miarę jeszcze bezpiecznego poruszania się po terenie niezabudowanym.
Jeszcze raz o głośności silnika. Przy 120 km/h słychać wysokie obroty, taki jęk, ale nie słychać świstu powietrza. Jest lepiej niż np. w najnowszym Passacie (B6), gdzie słychać świst powietrza.
"musio3" pisze:Powiedz, czy twoja Lybra ma duży problem z rozbujaniem się np. z 80 do 120?
Pojęcie względne. LYBRA z tym silnikiem nie jest zbyt dynamiczna. Mam tutaj porównanie tylko z autami, które wcześniej posiadałem (zobacz w stopce na dole). Z włączoną klimą najczęściej redukuję na IV bieg przy wyprzedzaniu (80-120 km/h). Równiez na II biegu przy włączonej klimie auto nie potrafi szybko nabrać prędkości. Jeżeli chcesz dynamiki, to wysokie obroty. Za to można sobie pozwolić na jazdę przy bardzo dużych obrotach na małych biegach.
"musio3" pisze:Masz także rację co do kwestii sprzedaży...chyba Stilo pójdzie łatwiej niż Lybra.
LYBRA teraz będzie traciła znacznie mniej na wartości niż to STILO.
"musio3" pisze:Ale jeżeli kupiłeś Lybrę dla ceny i wyglądu to chyba nie możesz powiedzieć, że jest to złe auto i faktycznie ma spore niedomagania w aspekcie trakcji/dynamiki/komfortu(wyciszenia)
LYBRĘ kupiłem, gdyż zauroczyła mnie. Znalazłem ładniejsze auto - ROVER 75, ten jednak jest znacznie droższy. Musze przyznać, że nie zawiodła mnie ta LANCIA. Wymieniałem tylko gumki stabilizatora. Przebiegu mam 110 tys km, a przejechałem 20 tys km. W środku, przy jeździe ok. 110 km/h cisza lub muzyka z BOSE. Na wertepach nie ma żadnych pisków i skrzypień plastików itd. Chciałem mieć auto reprezentacyjne za mniejsze pieniądze niż AUDI A6/ROVER 75.

dylematy - czyli co wybrać (Lybra vs. Stilo)

: 12 wrz 2007, 21:41
autor: Nat
"Petrus" pisze:
"musio3" pisze:Powiedz, czy twoja Lybra ma duży problem z rozbujaniem się np. z 80 do 120?
Pojęcie względne. LYBRA z tym silnikiem nie jest zbyt dynamiczna. Mam tutaj porównanie tylko z autami, które wcześniej posiadałem (zobacz w stopce na dole). Z włączoną klimą najczęściej redukuję na IV bieg przy wyprzedzaniu (80-120 km/h). Równiez na II biegu przy włączonej klimie auto nie potrafi szybko nabrać prędkości. Jeżeli chcesz dynamiki, to wysokie obroty. Za to można sobie pozwolić na jazdę przy bardzo dużych obrotach na małych biegach.
Wszystko jst względne- ten silnik rozpędza quasi sportowe Punto HGT. I nieźle sobie radzi...
W Lybrze, chyba z uwagi na wagę auta faktycznie nie jest jakimś orłem mocy. Pali w zasadzie tyle co mój dwulitrowy pięciocylindrowiec (155 KM) i nie jest szatanem. Do normalnej jazdy- w zupełnosci wystarczy, choć sam bym go nie kupił.
No i przy zmianie rozrządu trzeba wymienić też wariator.

dylematy - czyli co wybrać (Lybra vs. Stilo)

: 12 wrz 2007, 22:51
autor: aro
Ja dosyc często widuje nie jedno Stilo, a różne Stila w warsztacie samochodowym znajomego..... kiedys też się rozglądałem za Stilem dla ojca, ale po przekopaniu netu, zasięgnięciu porad znajomych użytkujących takowe auto, to sobie podarowaliśmy te auto. Co nie oznacza, że Lybra sie nie psuje.

dylematy - czyli co wybrać (Lybra vs. Stilo)

: 12 wrz 2007, 22:54
autor: Orsya
"aro" pisze:Ja dosyc często widuje nie jedno Stilo, a różne Stila w warsztacie samochodowym znajomego..... kiedys też się rozglądałem za Stilem dla ojca, ale po przekopaniu netu, zasięgnięciu porad znajomych użytkujących takowe auto, to sobie podarowaliśmy te auto. Co nie oznacza, że Lybra sie nie psuje.
i rozumiem, że odstapiliście od zakupu Stilo i nabyliście wtedy Alfę... :twisted: (oczywiście bez urazy Aro :wink: )

dylematy - czyli co wybrać (Lybra vs. Stilo)

: 12 wrz 2007, 23:00
autor: aro
"Orsya" pisze:
"aro" pisze:Ja dosyc często widuje nie jedno Stilo, a różne Stila w warsztacie samochodowym znajomego..... kiedys też się rozglądałem za Stilem dla ojca, ale po przekopaniu netu, zasięgnięciu porad znajomych użytkujących takowe auto, to sobie podarowaliśmy te auto. Co nie oznacza, że Lybra sie nie psuje.
i rozumiem, że odstapiliście od zakupu Stilo i nabyliście wtedy Alfę... :twisted: (oczywiście bez urazy Aro :wink: )
O własnie, że tak Orsya! I mamy się z czego cieszyc! Jeszcze niemiała żadnej awarii... no poza spaloną żarówka stopu :) A już 7 miechów jezdzi po polskich drogach :wink: No chyba, że mamy szczęscie i trafiliśmy na zadbany model.

dylematy - czyli co wybrać (Lybra vs. Stilo)

: 12 wrz 2007, 23:05
autor: Orsya
raczej obstawiam na to ostatnie... :wink:

dylematy - czyli co wybrać (Lybra vs. Stilo)

: 13 wrz 2007, 0:55
autor: Nat
Mąż mojej kuzynki już ładnych parę lat ma 156 (kupił nówkę) i to auto sprawia mu wiele radości, a z zawieszeniem wcale nie ma jakichś szczególnych problemów. Patrząc tylko na jego przypadek, powiedziałbym, że saga o fatalnym, niedostosowanym do polskich warunków zawieszeniu AR to blaga.

dylematy - czyli co wybrać (Lybra vs. Stilo)

: 13 wrz 2007, 8:06
autor: Anonymous
Wiem, że Stilo potrafią być awaryjne ale też bez przesady. Znam też wielu, którym nigdy to autko nie nawaliło.

Co do utraty wartości fakt, że straci mocno ale z drugiej strony kupuję ze sporym zapasem cenowym, więc strata powinna w 80% się skompensować (w przeciągu 1-2 lat?).

Dyskusja rozwija się ciekawie ale jak zwykle to bywa w takich sytuacjach dalej jest 50-50 :) Czyli dowiem się co wybrać jak wsiądę do Fiata. Jeżeli coś mi będzie bardzo przeszkadzać to precz...i czekamy na Lybrę... :)

dylematy - czyli co wybrać (Lybra vs. Stilo)

: 13 wrz 2007, 8:58
autor: Orsya
"Nat" pisze:Mąż mojej kuzynki już ładnych parę lat ma 156 (kupił nówkę) i to auto sprawia mu wiele radości, a z zawieszeniem wcale nie ma jakichś szczególnych problemów. Patrząc tylko na jego przypadek, powiedziałbym, że saga o fatalnym, niedostosowanym do polskich warunków zawieszeniu AR to blaga.
po prostu też trafił na dobry egzemplarz i tyle.
"musio3" pisze: Co do utraty wartości fakt, że straci mocno ale z drugiej strony kupuję ze sporym zapasem cenowym, więc strata powinna w 80% się skompensować (w przeciągu 1-2 lat?).
chyba jesteś zbyt pewny siebie - gdy kupowałem swojego Y miał 1,5 roku, cena też wydawała się w porządku, a po trzech latach sprzedałem go za 45% ceny zakupu tego pojazdu...

dylematy - czyli co wybrać (Lybra vs. Stilo)

: 13 wrz 2007, 9:30
autor: Nat
"Orsya" pisze:
"Nat" pisze:Mąż mojej kuzynki już ładnych parę lat ma 156 (kupił nówkę) i to auto sprawia mu wiele radości, a z zawieszeniem wcale nie ma jakichś szczególnych problemów. Patrząc tylko na jego przypadek, powiedziałbym, że saga o fatalnym, niedostosowanym do polskich warunków zawieszeniu AR to blaga.
po prostu też trafił na dobry egzemplarz i tyle.
I oby takich dobrych egzemplarzy było jak najwięcej. Jak w Toyocie. ;)
"Orsya" pisze:
"musio3" pisze: Co do utraty wartości fakt, że straci mocno ale z drugiej strony kupuję ze sporym zapasem cenowym, więc strata powinna w 80% się skompensować (w przeciągu 1-2 lat?).
chyba jesteś zbyt pewny siebie - gdy kupowałem swojego Y miał 1,5 roku, cena też wydawała się w porządku, a po trzech latach sprzedałem go za 45% ceny zakupu tego pojazdu...


No bez przesady, w końcu u ciebie jego wiek powiększył sie do trzykrotności tego, w którym go kupowałeś, więc utrata 55% nie powala... :lol: :wink: