





Należę od przeszło już 3 lat do Fiat Coupe Klub Polska! Pierwszy zlot liczył ok. 20 aut i wierzcie mi, że nie łatwo było zebrać taką ekipę! Ale spotkaliśmy się na ok. 4 dni (weekend majowy). Impreza była super- pełna oragnizacja, plan, wiadomo, co, kiedy i jak!
Nie będę się rozpisywał na temat FCKP, bo to moja druga rodzina, ale zloty są faktycznie super!!! Fajnie by było wprowadzić cos takiego i do LKP!
Powiem tak- byłem w mega szoku, jak zobaczyłem, ile aut zjechało w ostatnią niedzielę do Ogrodzieńca! Szczena normlaanie mi opadła! Mega brawa dla Lancistów!
Ale uważam, że to zostało zmarnowane! Zero organizacji! A każdy, aż się czuło, miał ochotę być pokierowany! Prosta sprawa- przy wjeździe na parkig dajemy pacjentowi kartkę odbitą na xero. Plan: czekamy do 13.00 aż wszyscy się zjadą. W międzyczasie gadamy, oglądamy furki, cmokamy itd. Każdy powinien mieć na koszulcę karteczkę (przyklejoną bądź przypiętą ze swoim nickiem lub imieniem. Poznajemy się, zapamiętujemy! O 13.00 ruszamy na zamek! Wspólne foty, uściski, konkurs odnośnie wiedzy o Lancii na ławeczkach pod zamkiem! O 14.30 schodzimy na parking i odpalamy fury! Nasz Fuhrer (czyli Prezes LKP, który nota bene chyba nie dotarł na tak ogromną imprezę

To tylko ogólny zarys, który pojawił się w mojej głowie w czasie trwania zlotu! Ale można to wszystko dopracować, zorganizować. Planując zlot 2- 3 dniowy organizacją powinna się zająć osoba najbliższa miejscu samego zlotu! Pełno jest ośrodków wczasowych itp. Kwestia chęci...
Mi się strasznie to wszystko spodobało i będę (chociaż w okręgu warszawskim) dążył do dalszej integracji LKP!!! Ale o tym już w... innym temacie!!!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, Radicz! Ufff...