Lancia Klub Polska

Wiem co było wymieniane, bo auto jest polskie salonowe.
Sprzęgło (bez dwumasy) przy 140kkm. Ja mam od 157kkm, a teraz ma 315kkm.

devil-85 pisze:kolego dudi czemu na tym forum jest tyle postów na temat jtd i problemów z nim związanych?a zgadzam się z mercami gniją i to zdrowo!!!a masz od początku tego jtd wiesz co było wcześniej wymieniane?

A postów jest i będzie coraz więcej. Bo 90% kupionych w tym momencie Lybr (najbardziej popularne z JTD), to 10-letnie staruszki, które mają nakręcone po 400-500kkm, tylko kupujący wierzą w 180-200kkm.
Ale to chyba oczywista oczywistość.

czyli jednak nie są takie bezawaryjne.......

Ale wymiana sprzęgła to dla ciebie coś nienormalnego

Ja w TDI przy przebiegu 97.000 dwumas wymieniałem - auto od nowości więc jak kto dba tak ma.
Mam porównanie w utrzymaniu Kappy JTD i Passata 1.9 TDI

Kappa 98'- ~14 tyś. pln. i ciągle u mechaników - przebieg bodajże 199.000 - 201.000 km. A Marcin jeszcze doinwestował po mnie...
Passat 2003' - ~6 tyś. pln. ,przebieg ok. 3xx tyś. km.

Żeby nie było, jutro Passat do mechanika idzie ..







.. po roku - na wymianę oleju i filtrów

Kolego jtd z przebiegiem 400 tys? Wątpliwa sprawa, no jak by nie było jest to wydatek, a wiesz 140 tys to żaden przebieg. Na dobrą sprawę szczególnie na diesla. Co ty masz za jtd bez dwu masa? Ja w Marei miałem, a była z 99 r.
Mój staruszek w Mercu nie dotykał nic od 300 tyś, centralnie nic ....a i tak są nieudane w porównaniu z tym co kiedyś Merc robił.

Nie wiem czy rozumiesz to co napisałem:

1. Przy 140kkm było przez pierwszego właściciela wymienione sprzęgło.
2. Przy 140kkm dwumas NIE był wymieniony.
3. Przy 315kkm sprzęgło jest od 140kkm (czyli ma 175kkm), a dwumas nie wymieniany od nowości.

Otóż ja, jako ,,fanatyk włoszczyzny" powiadam Ci, że ta granica kłopotów (200 kkm) dotyczy nie tylko jtd, ale także innych: tdi pd, dCi, hdi,cdi, wszystkich współczesnych diesli. Powiedz jeszcze,że w starym dieslu Merca były takie podzespoły : dwumas, DPF, czułe na jakość paliwa wtryski CR lub pompowtryski, turbo ze zmienną geo.i inne ustrojstwa.
W Mercedesie, w pewnym momencie doszli do wniosku, że produkcja zbyt trwałych aut się nie opłaca.
Nie wyciągaj pochopnych wniosków, z tego, że ten Merc w Twojej rodzinie się nie psuje. Jeszcze nie. Albowiem nikt nie powiedział, że dosłownie wszystkie Merce muszą się psuć i rdzewieć.
Czy wiedziałeś, że uwielbiany przez Ciebie producent pozwala sobie na wyprodukowanie diesla, którego wtryski wytrzymują raptem kilka tys. km ? Nie mówiąc o takim drobiazgu jak : rdzewiejące nadwozia.A mówimy o autach, które kosztują bardzo dużo bo w cenie zawarty jest prestiż.
Wszyscy producenci aut korzystają z pomysłu księgowego Lopeza,i oszczędzają na czym się tylko da.
Klient ma kupić auto, i najpóźniej za 5 lat zjawić się po kolejne- nowe.
Do tego ,,skąpca" Lopeza, doszły jeszcze zaostrzone normy ochrony środowiska.

no dobra chodź i tak ciężko w to uwierzyć.....a inne koszty???

Inne koszty to znajdziesz sobie w dziale "Nasze Lancie".
Ale ja jestem przewrażliwiony , bo auto musi być igła

A mnie tam cieszy każdy dzień z Lancią

właśnie mój ojciec również ale choćby chciał to nie ma na co wydawać.....
a w lancii zawieszenie non stop coś o dziwo sprzęgło ma przebieg 275 tys i oryginał i jest igła

Dudi pisze:wiem co w niego leję i nie ma prawa zawieźć.

Znaczy wodę lejesz tam i nie odpala a tym samym nie ma prawa nigdzie zawieźć?

devil-85 pisze:Kolego jtd z przebiegiem 400 tys? Wątpliwa sprawa

devil-85 pisze:Kolego jtd z przebiegiem 400 tys? Wątpliwa sprawa

A propos tego przypomniało mi się, jak była tu pokazywana taksówka z niemieckiego ogłoszenia (Lybra 1.9 JTD) z przebiegiem 600 tys. km.
Pewnie gdzieś w archiwum forum można to znaleźć.

Widzę, że rodzi nam się na Forum "Mechanik" przez duże "M", z najlepszej kasty mechaników...

...takiej co zamiast naprawiać samochody klientom, siedzi przed komputerem i klepie posty na klawiaturce...
Szkoda, że nie znam żadnego takiego mechanika, który by do czegoś doszedł (własny serwis, nieprzebrane szeregi klientów, duże zyski miesięczne), to źle wróży przyszłości naszego nowego "fachofca"...

...a wracając do meritum:
1. Każdy fan "Gwiazdy" powie Ci, że w 202 to już kibel. Mercedes podobno skończył się na W201 / W124 / W126. Później to już równia pochyła i nawet jeśli co niektórzy posiadacze W210 i innych śmieci, chwalą je pod niebiosa, zazwyczaj mijają się w tych rewelacjach z prawdą (co znajduje swoje odzwierciedlenie w statystykach sprzedaży części do tego szmelcu).
2. Każdy fan Lancii powie Ci, że zadbana Kappa to fajny samochód...
...i nawet jeśli Cię czasem zawiedzie, to chce się do niej wracać, czasem nawet kilka razy
Serdecznie pozdrawiam.