Lancia Klub Polska

My również szczęśliwie bez przygód dotarliśmy do domu (nie licząc przepalonej tylnej żarówki pozycyjnej):)
Piknik zaliczamy do udanych Dziękujemy za sympatyczne towarzystwo

Dziękujemy wyborowemu towarzystwu. Jak zwykle bardzo mile spędzony czas.

I kilka fotek, żeby nieobecni mieli czego żałować :

No to sprawdzamy listę obecności

1. Zielony41 - nieobecny
2. krzy36 z narzeczoną - byli, pierścionek piękny na paluszku również, więc wszystko się zgadza
3. jareczek 2+1 - obecni
4. zygmunt 2+1 - obecni i to w poszerzonym składzie +2 - dziś poznaliśmy córę wraz z potencjalnym zięciem
5. MacioBA 2+1 - obecni
6. ciotka z wujkiem - obecni
7. batman - obecny i to z miłą niespodzianką czyli kolejną ekipą - MaciekTTT z Dominiką
8. bichon z panią bichoniową - obecni wraz z czarną bestią (vide fotki)
Misieeek z Maleństwem oraz faraon - nieobecni, ale ich obecność nie była pewna, natomiast dotarł prosto z samych Myślenic matrcinek

Suma sumarum 9 Lancii dowiozło na piknik 21 uczestników
O zestawienie Lancii uśmiechniemy się do MacioBA:) - chyba powoli przerodzi się to w tradycję

Wszystkim obecnym ciałem lub choćby duchem (Artjaskom maleństwo "nakazało" bezpośredni powrót do domku, ale dziękujemy za łączność SMSową, pozdrawiamy również mcendrju - życząc zdrówka )
dziękujemy za miły dzień
Tych, którzy chcieli a nie mogli oraz tych, którzy mają ochotę na replay zapraszamy w niedzielę za tydzień, 11 sierpnia (dzień szczególny - bo Ada Macieja ma urodziny, a ja dokładnie dzień później )
Zakładam nowy wątek i tam będziemy ustalać szczegóły - jeśli pogoda pozwoli myślimy ponownie o Zarabiu, bo ... tak się podobało i nawet padł postulat umówienia się na wcześniejszą porę

To i ja dorzucam kilka fotek
https://plus.google.com/photos/10202728 ... psrc=pwrd1

my też dotarliśmy do domu bez przeszkód. Co do spotkania , bardzo fajne towarzystwo. Jeśli tylko czas pozwoli, a będzie okazja przyjechać, to przyjadę z miłą chęcią na następne spotkania

Dziękuję wszystkim za przybycie i Cioteczce za wspaniałą organizację
To jedziemy z listą....wybaczcie, że nie wszystkim przypiszę odpowiednie jednostki napędowe... nie wszystkie silniki wychwyciłem

1. krzy36: Lancia Lybra 1.8 berlina
2. jareczek: Lancia K (brak sygnatury na prawym przednim błotniku )
3. zygmunt: Lancia Lybra SW (umknęło mi oznaczenie na tylnej klapie...ahhh!!)
4. MacioBA: Lancia Lybra 2.0 SW (moja...to wiem )
5. ciotka z wujkiem: Lancia K 2.0T (najszybsza.....
6. batman: Lancia Y (na pewno benzynowa )
7. MaciekTTT z Dominiką: Lancia Dedra SW TD (zbójnicko się wyłaniała zza Y-ka pędząc autostradą...)
8. bichon z panią bichoniową: Lancia K 2.0T (ale zdaje się, że 4.16 - w razie "w" proszę o korektę )
9. matrcinek: Lancia Delta 1.8 16vVVT

Było uroczo, intensywnie i niepowtarzalnie Dziękuję i do następnego... już za tydzień

Też dotarłem Było bardzo przyjemnie - zazwyczaj tak jest jak jest takie doborowe towarzystwo
Dzięki z miło spędzoną niedziele. Pozdrowienia dla Wszystkich.
PS: zawsze macie taki ruch w okolicach Krakowa??? Musiałem nadrobić na A4

No my zrobiliśmy objazd drogami, jak by to powiedział nasz koleżka, trzycyfrowymi
A z korkami różnie bywa - może była weekendowa wymiana turnusów z Zakopca, a może my za krótko posiedzieliśmy - później byłby luźniej

Nie było tak źle Po takim spotkaniu to korki nie przeszkadzały

MacioBA bo to wymieniany błotnik silniczek 5.20 bez "t" , podobają mi się zawsze miny tych co myślą że to 5,2 litra
Mi się już zdarzyło wracać z Zakopanego 7 godzin, gdy miałem wracać zaczęły się opady śniegu, TIRy w poprzek itd, na pewno aż tak nie było. My pojechaliśmy za wujkiem i ciocią bocznymi traktami, ale cały czas żwawo do przodu. Bardzo odczułem brak tego "t" ...

Tak to jest jak się jedzie za Wujkiem , nie ma litości

Jak wracaliśmy do domu to właśnie mijaliśmy z naprzeciwka sznur samochodów w kierunku Krk.to i korki musiały się robić Bo koniec weekendu skutkuje powrotami turystów z zakopca jak i Szczawnicy itp.

MacioBA pisze:Tak to jest jak się jedzie za Wujkiem , nie ma litości

Tak się rodzi legenda
Jechaliśmy wolno, a miejscami bardzo wolno. Choćby ze względu na klasę drogi (dużo zakrętów, wąsko, a do tego jechałem tamtędy pierwszy raz - jeśli chodzi o odcinek do Świątnik), stan nawierzchni (od Świątnik) i innych uczestników ruchu przed nami, którym ewidentnie nigdzie się nie spieszyło

Człowiek legenda w połączeniu z legendarnym 2.0T no i masz

Kto następnym razem jedzie pierwszy?

MacioBA pisze:...

Kto następnym razem jedzie pierwszy?

...to może ja ?