gawior pisze:Miał być pewien 5W50, ale nie znam jeszcze tego silnika i nie było by na rękę lanie oleju po 300zł i cały czas jego dolewanie.
FXX, wiesz jaka jest temp. oleju w aucie w ciepłe dni przy normalnej jeździe, dynamicznej jeździe w mieście ? Nie spada na pewno poniżej 100st.C
Ja zbiłem temperaturę większą lepkością oleju do 108-109st.C
Olej ma podawaną temp. w 100st.C i powyżej z każdym stopniem ulegają pogorszeniu parametry gęstości i lepkości.
Skąd te wartości? Mierzone porządnym czujnikiem temperatury oleju?
Oleje owszem mają podawaną lepkość przy 100st.C., ale nie tylko. Część producentów podaje jeszcze lepkość HTHS przy 150st.C. i jakoś przewaga np. 10W60 nad dobrym 5W40 czy 5W50 powalająca nie jest.
Poza tym nie poprawisz smarowania tym, że zamiast zalecanego przez producenta oleju, który lepkość przy 100st.C. ma na poziomie 14-15mm2/s, zalejesz olej o lepkości większej 1,5-raza. Skoro tak by było, to dlaczego wszyscy nie zalecają olejów tego typu?
gawior pisze:Rzadszy olej stawia mniejsze opory, to fakt, ale nie ma co tego wyolbrzymiać przy olejach rzędu 5-10Wxx
Jakoś u mnie przy -30st.C 15W50 kręcił jak trzeba. Można powiedzieć że gorsze smarowanie przy rozruchu, ale lepszy film olejowy zostający na gładziach cylindrów.
Co wymiana płukanka do oleju i zlewanie. Silnik cały czas trzyma kompresję równo pod 14Bar, a branie oleju od wymiany do wymiany rzędu 200ml ( z 2/3 skali pada do połowy )
Nie wyolbrzymiam, podaje Ci dane z kart charakterystyk podawanych przez producentów.
Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że te silniki są dość wrażliwe na jakość smarowania zwłaszcza na zimno - mowa o dole silnika - panewkach. Zalewając olej o tak dużej lepkości na zimno, sprawy nie poprawiasz, a wręcz przeciwnie. Dla porównania Valvo VR1 10W60 ma lepkość przy -30st. C na poziomie 7000mm2/s., a dobry 5W40 poniżej 5000. Różnica znaczna.
Co do lepszego filmu olejowego to lepiej zalać dobry syntetyk albo przynajmniej HC, niż podnosić jego jakość zalewaniem mineralnego oleju o wysokiej lepkości.
PS. Jaki to silnik?
gawior pisze:10W40 i 10W60 przy 100st.C będą miały tą samą gęstość, ale inną lepkość i film olejowy.
Poza tym oleje 10Wxx są to oleje nie półsyntetyczne, tylko oleje mineralne poddawane obróbce ( hydrokrakowane ).
Tak samo spora część olejów 5Wxx nie jest syntetykami, tylko jak wyżej olejem na bazie mineralne podanej obróbce, lub w jakiejś części jest syntetykiem.
Olej w pełni syntetyczny, na w pełni syntetycznej bazie nie jest tani i poniżej 200zł raczej ciężko o takowy.
Trochę bzdura z tą klasyfikacją

To co powiesz np. o Penrite Racing 10? 10W40, a baza w pełni sytetyczna PAO/Ester.
Zasadniczo, to oznaczenia lepkości nie mają wiele wspólnego z rodzajem oleju. Są zarówno 10W40 w pełni syntetyczne, jak i 5W40 półsyntetyczne.
Co do ceny to też nie jest prawda, bo w granicach 200zł znajdziesz spokojnie pełen syntetyk 5W30. Np. Motul 8100 X-clean - olej na bazie w pełni syntetycznej i to o podwyższonej lepkości HTHS.
gawior pisze:Producent to zaleca oleje do codziennej jazdy, gdzie silnik jest utrzymywany w zakresie obrotów 2000-3000rpm, z krótkotrwałymi przeciągnięciami. Jazda na autostradzie ma już się do tego też inaczej. Benzyna na autostradzie trzyma wyższe obroty i stała jazda z dużą prędkością nie jest zdrowa dla silnika i tu przewaga diesela między innymi.
Kontynuując to co zaleca producent, to rozrząd w serwisówce widnieje jako wymiana co 120tys. km
I rozumiem, że Lybrą codziennie jeździsz w zakresie 4000-5000 rpm i co rusz przeciągasz go do czerwonego pola? Albo jeździsz wiecznie autostradą z prędkościami mocno powyżej przepisowych? Albo zamierzasz nią w rajdach startować?
Czy może jednak po prostu zwykła jazda nieco bardziej dynamiczna?
I ile razy dziennie odpalasz samochód?
Co do rozrządu to marny argument, bo prawdopodobnie większość tych samochodów miała na zachodzie wymieniany rozrząd zgodnie z zaleceniami producenta i jakoś jeszcze jeździ. Ponadto zapomniałeś, bądź nie czytałeś jednak instrukcji, bo jest tam dopisek:
Lub co 3 lata w przypadku eksploatacji samochodu w trudnych warunkach (klimat zimny, jazda miejska z silnikiem pracującym
długo na biegu jałowym, strefy szczególnie zapylone).
Lub co 5 lat niezależnie od przebiegu.
A ponadto jest uwzględnione sprawdzanie jego stanu co 60 tysięcy kilometrów
Teraz taka ciekawostka, Alfa 159 3.2 V6 z napędem na 4 łapy, olej zalecany przez producenta - 5W40. Nawet przy ostrym pałowaniu w mieście olej nie wychodził poza zakres temperatur bezpiecznych. Dodam od razu - AR159 z JTSem ma fabrycznie wskaźnik temp. oleju.
W każdym razie zrobisz oczywiście jak uważasz. Imho 10W60 mija się totalnie z celem w tym silniku i więcej tu szkody niż pożytku, bo ten olej nadaje się do jazdy stricte sportowej, a nie dynamicznej jazdy codziennej.