Lancia Klub Polska

stabraf pisze:Brygadzista też ma takie:

Nie to, że nie z Themy tylko wydaje mi się (ale mogę się mylić), że ten egzemplarz oryginalnie na wyposażeniu ich nie miał

Trzeba VIN-a zalatwić i się sprawa wyjaśni. To kto licytuje ją?

Kąsek? Jak dla mnie - cały wielodaniowy obiad.

Tylko rachunek przesolony...

Przedprotukcyjny prototyp Lancii Stratos za jedyne 325 tysięcy funtów (ponad 1,6 miliona złotych).

To teraz smakowity kąsek na kieszeń przeciętnego Kowalskiego (?)



Wiewiórki donoszą, że cena jest jeszcze do przyzwoitej negocjacji...

Nat pisze:To teraz smakowity kąsek na kieszeń przeciętnego Kowalskiego (?)



Wiewiórki donoszą, że cena jest jeszcze do przyzwoitej negocjacji...

Rzeczywiście. Kąsek. Nawet Arcykąsek - Wilk Arcykąsek oczywiście. Interesowałem się zakupem taskiego Maserati. Niestety z Wilkiem Arcykąskiem przyszedł Dyrektor Ambaras i przyprawił mnie o długotrwały ból głowy, gdy sprawdzilem ceny części. Eksploatacyjnych, jak rozrząd amortyzatory itd. Jestem całkowicie pewny, że każdy przeciętny "Kowalski", wymięknie przy pierqwszym dużym przeglądzie takiego auta, zwłaszcza, że same części do rozrządu kosztują prawie tyle co ten śmietnik z linku
Serdecznie pozdrawiam.

Rafako pisze:

Nat pisze:To teraz smakowity kąsek na kieszeń przeciętnego Kowalskiego (?)



Wiewiórki donoszą, że cena jest jeszcze do przyzwoitej negocjacji...

Rzeczywiście. Kąsek. Nawet Arcykąsek - Wilk Arcykąsek oczywiście. Interesowałem się zakupem taskiego Maserati. Niestety z Wilkiem Arcykąskiem przyszedł Dyrektor Ambaras i przyprawił mnie o długotrwały ból głowy, gdy sprawdzilem ceny części. Eksploatacyjnych, jak rozrząd amortyzatory itd. Jestem całkowicie pewny, że każdy przeciętny "Kowalski", wymięknie przy pierqwszym dużym przeglądzie takiego auta, zwłaszcza, że same części do rozrządu kosztują prawie tyle co ten śmietnik z linku
Serdecznie pozdrawiam.

Pozostając przy wilczej poetyce - jak się ma skórkę, to i na wyprawkę musi starczyć
Kapitanie Maruda,
Słynne, legendarne, podwójnie uturbione Maserati w cenie Poloneza Borewicza (no, takiego mniej pordzewiałego), a kapitanowi nie podoba się, że wymiana rozrządu kosztuje?
Butelki po wódce sprzedać, zamiast defetyzm siać w narodzie, szanowny Czerwony Kapturku
Inna sprawa, że legendarna jest też jej kapryśność eeeee... miałem raczej napisać "auto ma duszę"

1. Ciekawa Zastava dla miłośnika aut socjalistycznych...

2. Piękne dzieło Pinin Fariny

Zastavka fajna, jakby kosztowała 2500 sam bym nad nią podumał ale za tyle, to wolę dozbierać do 750-tki w wersji "porywaczka"
Serdecznie pozdrawiam.

Rafako pisze:Zastavka fajna, jakby kosztowała 2500 sam bym nad nią podumał ale za tyle, to wolę dozbierać do 750-tki w wersji "porywaczka"
Serdecznie pozdrawiam.

A może zamiast Zastavki lepiej oryginalnego Fiata 128

Uwielbiam 504 Coupe. Wg mnie ładniejszy niż Fiat 124 Coupe

Rafako pisze:Zastavka fajna, jakby kosztowała 2500 sam bym nad nią podumał ale za tyle, to wolę dozbierać do 750-tki w wersji "porywaczka"
Serdecznie pozdrawiam.

.... Zastavka jest bardzo fajna! Na pierwszy rzut oka 3.000 PLN jest warta. Dla mnie takie fotki to jak przysłowiowy "miód na serce". Szkoda , że nie jestem marszałkiem sejmu bo za jedną premię kupiłbym zastawę, poloneza atu, moskwicza 407, ladę 2107, skodę 105, fiata cromę i jeszcze na części by zostało ......

Rafako pisze:Zastavka fajna, jakby kosztowała 2500 sam bym nad nią podumał

Pewnie, że fajna. Przestań dumać, a zadzwoń, będziesz miał za 2500.

Nat pisze:To teraz smakowity kąsek na kieszeń przeciętnego Kowalskiego (?)



Wiewiórki donoszą, że cena jest jeszcze do przyzwoitej negocjacji...

O ile się nie mylę,to to autko stało pod chmurką niedaleko mnie u takiego jednego mechanika(w sumie to ziomek z podstawówki) kuuupę czasu.Jeśli oczywiście to ten sam egzemplarz,ale po fotkach wnioskuję,że tak bo chyba ciężko o dwa identyczne w Poznaniu...