Lancia Klub Polska

Marzena pisze:

Nat pisze:No to po raz pierwszy do Krzywańca wybiorą się kobiety w ilości większej niż jedna sztuka.

hmnm cosik mi się wydaje, że ktoś tu ma problemy z liczeniem do trzech

A potem przez takich ekonomów-krótkowidzów mamy taką a nie inną sytuację w gospodarce światowej i lokalnej...

Dla przypomnienia: rok temu zauważyłem 4 przedstawicielki płci przeciwnej (nie liczę pensjonariuszek). Dowód:

Tak to prawda Zapowiada się ciekawie Lulu do spania i nie ma to tamto

Kurcze a mnie nie budziet

grzole pisze:

Marzena pisze:

Nat pisze:No to po raz pierwszy do Krzywańca wybiorą się kobiety w ilości większej niż jedna sztuka.

hmnm cosik mi się wydaje, że ktoś tu ma problemy z liczeniem do trzech

A potem przez takich ekonomów-krótkowidzów mamy taką a nie inną sytuację w gospodarce światowej i lokalnej...

Grzesiu, na ekonomii się nie znam ale jestem przekonana, że każda kobieta chciałaby mieć takiego męża, który jak nie jest z żoną to innych kobiet w ogóle nie widzi ( nie liczy)

Natka pisze:

grzole pisze:

Marzena pisze:

Nat pisze:No to po raz pierwszy do Krzywańca wybiorą się kobiety w ilości większej niż jedna sztuka.

hmnm cosik mi się wydaje, że ktoś tu ma problemy z liczeniem do trzech

A potem przez takich ekonomów-krótkowidzów mamy taką a nie inną sytuację w gospodarce światowej i lokalnej...

Grzesiu, na ekonomii się nie znam ale jestem przekonana, że każda kobieta chciałaby mieć takiego męża, który jak nie jest z żoną to innych kobiet w ogóle nie widzi ( nie liczy)

a mój widzi (liczy), tylko niedokładnie

Hihi jakkolwiek bym nie skomentował tej pomyłki - wyjdzie źle, pozostanę więc przy jakże celnej interpretacji mojej kochanej żonki.

Nat pisze:Hihi jakkolwiek bym nie skomentował tej pomyłki - wyjdzie źle, pozostanę więc przy jakże celnej interpretacji mojej kochanej żonki.

Nat nie masz innego wyjścia bo wycieraczka w bloku wąska oj wąska

Nat pisze:Do darczyńców dołączyła Pani MJ z Ministerstwa Gospodarki w Warszawie, która co prawda nie ma nic wspólnego z Lancią, ani w ogóle z motoryzacją, ale usłyszała o naszej akcji i przekazała dla dzieciaków komplety książeczek, mazaków, kredek, kolorowanek itp.
Wróble ćwierkają, że jeszcze kilku pracowników tej szacownej instytucji planuje pójść w jej ślady.

Słowo stało się ciałem - kilka dodatkowych osób z MG dołączyło do akcji i przekazało dary. Dziękujemy!
Przyjechał też wielki karton z Brodnicy

Jako najdalsi startujemy

Ja natomiast gotów na poranek - spakowany, ogolony...

Ale foteczka od Grzesia, o mój boszszszse......
Wyglądam jak szczęśliwy uciekinier spod rzeźnickiego noża

No i po spotkaniu....

Dziękuję w imieniu dzieciaków i swoim, szkoda że było nas tak mało

Impreza oczywiście wypadła świetnie, było miło i wzruszająco. Dary podobały się dzieciaczkom i ucieszyły matki i wychowawczynie.
Otrzymaliśmy również my prezenty - kalendarze z funkcjonariuszkami SW - miny gości czy klientów będą bezcenne

Jako że morda mi się nie zamyka zostałem wepchnięty przez Bufiego (no dobra wylosowany ) na Mikołaja z którego to zadania wywiązałem się podle nie mogąc się wygęgać. Biedne dzieci były też przerażone musząc oglądać mój ryj w całości - nie mieliśmy brody.

No i dziękuję Michałowi - za rok też jesteśmy.

P.S Bufi - przyślij mi ten przepis na bimberek bo nie dokończyliśmy tematu

maciej_ignys pisze:No i po spotkaniu....

Dziękuję w imieniu dzieciaków i swoim, szkoda że było nas tak mało

Impreza oczywiście wypadła świetnie, było miło i wzruszająco. Dary podobały się dzieciaczkom i ucieszyły matki i wychowawczynie.
Otrzymaliśmy również my prezenty - kalendarze z funkcjonariuszkami SW - miny gości czy klientów będą bezcenne

Jako że morda mi się nie zamyka zostałem wepchnięty przez Bufiego (no dobra wylosowany ) na Mikołaja z którego to zadania wywiązałem się podle nie mogąc się wygęgać. Biedne dzieci były też przerażone musząc oglądać mój ryj w całości - nie mieliśmy brody.

No i dziękuję Michałowi - za rok też jesteśmy.

P.S Bufi - przyślij mi ten przepis na bimberek bo nie dokończyliśmy tematu

Maciej chyba z tym "ryjem" nie było źle skoro dzieciaki nie płakały

Nie było tak źle - niektóre pozostawiły ślady pięt na wykładzinie

W sobotę jako poranny spacerek zrobiliśmy sobie wycieczkę po kompleksie fabrycznym IG Farben - czyli pamiątki po wojnie - Marzenka z Topciem jako nasi reporterzy przedstawią foto reportaż - mam nadzieje

Dzięki wszystkim za udział, przyjazd, dary i do zobaczenia w przyszłym roku - oby w większym gronie

Natka pisze: Grzesiu, na ekonomii się nie znam ale jestem przekonana, że każda kobieta chciałaby mieć takiego męża, który jak nie jest z żoną to innych kobiet w ogóle nie widzi ( nie liczy)

Nie widzi, bo nie zabiera z domu okularów. Z braku szkieł potem źle rachuje.

Marzena pisze:
a mój widzi (liczy), tylko niedokładnie

Bo okulary trzeba w miarę potrzeby czyścić, inaczej obraz przez nie widziany zamazuje się z biegiem czasu...

P.S.
Nie dopisałem we frekwencji ale za rok może się uda. Tym razem dojechałem tylko do Poznania.

Nie wiem czemuż aż tak bardzo kochacie się