W gwoli ścisłości to Mixol to nic innego jak olej do dwusuwów, tyle, że mineralny.adamM20 pisze:- co do spalania oleju 2T musisz zrozumieć jego przeznaczenie, które wynika z istoty działania silnika dwusuwowego. To, że jest on jakościowo lepszy od mixoli i innych tego podobnym nie oznacza, że jest obojętny dla diesla. To tak trochę jest jak z każdym lekiem, który zawsze działa ze skutkami ubocznymi. Leczysz chory narząd przy okazji negatywnie bardziej lub mniej oddziaływując na inne organy. Różnica między lekami a 2T polega jednak na tym, że w sprawnym silniku nie ma chorego "organu" i tak na zapas nie ma po co leczyć żadnej jego części nawet tak na wszelki wypadek.
Przeznaczenia, które jak sam napisałeś wynika z istoty działania silnika dwusuwowego doskonale rozumiem. Właśnie z samego przeznaczenia oleju do takowych silników wynika fakt, że sumowanie ilości spalanego oleju silnikowego (naturalne spalanie oleju przez silnik) i dodawanego do paliwa oleju 2T to duże, a imho zbyt duże uproszczenie.
Z tego samego przeznaczenia wynika również możliwość stosowania w niższym stężeniu w silnikach Diesla.
W skrócie olej 2T:
- ma zapewniać dobrą smarność;
- pozostawiać jak najmniej nagarów, sadzy i innych pozostałości po spaleniu;
- posiadać własności myjące - w końcu musi pozostawić komorę spalania jak najczystszą;
- dobrze mieszać się z paliwem.
Poza tym musisz zrozumieć istotę dolewania oleju 2T do Diesla. Ten zabieg nie ma na celu leczenia układu paliwowego, aczkolwiek w niektórych przypadkach również to robi, a przede wszystkim działać zapobiegawczo.
Jeśli mówimy o wilgotnym powietrzu to owszem, masz rację. Natomiast co do skroplonej w baku wody już niekoniecznie.adamM20 pisze:- co do wody w baku , każdemu ubytkowi paliwa w baku towarzyszy wdech wilgotnego powietrza zewnętrznego, niezależnie ile przejdziesz kilometrów i ile razy napełnisz zbiornik paliwa w jakiejkolwiek technologii jego napełniania ilość zassanego wilgotnego powietrza zawsze będzie taka sama a ilość paliwa w zbiorniku z punktu widzenia zaabsorbowanej wody nie ma znaczenia.
Poza tym obaj dobrze wiemy, że tu chodzi bardziej o sam fakt nie jeżdżenia non stop na rezerwie zwłaszcza w samochodach wyposażonych w LPG.
Co do braku wpływu ilości paliwa w zbiorniku na ilość skroplonej wody to również się nie zgodzę. Czysty ON czy PB nie miesza się z wodą. Jednakże dodatki biokomponentów sprawiają, że ta właściwość zaczyna się zatracać w pewnym stopniu i paliwo miesza się z wodą.
Raczej nierealne tak jak mówiszvolf pisze:Najlepiej byłoby wziąć dwa takie same silniki/auta i zrobić im test długodystansowy, jeden na czystym ON a drugi z dodatkami. Po powiedzmy 500kkm silniki i osprzęt rozebrać i sprawdzić czystość i zużycie podzespołów![]()
Obawiam się, że ze względu na koszty, czas i pracochłonność nigdy takich badań się nie doczekamy

Ja w 156 stosowałem olej 2T przez prawie 100 000 kilometrów, poczynając od stanu liczniku 21x tysięcy kilometrów, do prawie 300 tysięcy.
Problemów z katalizatorem przez ten czas brak, przy prawie 270 tysiącach samochód legitymował się niemal seryjną mocą.
Generalnie o to chyba chodzi, żeby się wymienić doświadczeniami, opiniami etc.Duch-Dziadka pisze:Heh..., ale się zrobił z tego temat...