Lancia Klub Polska

Witam!

Od pewnego czasu w mojej niuni siedzi jakaś choroba Chodzi o to, że lewy kierunkowskaz co jakiś czas powoduje zwarcie i w efekcie przepalenie bezpiecznika. Prawy zawsze działa normalnie. Również światła awaryjne czasami potrafią przepalic bezpiecznik. Wymieniłem już przekaźnik kierunków, ale problem pozostał. Obiawia się sporadyczni np. w ciągu miesiąca zrobiłmi tak może ze 3 razy. Raz fajnie działa, raz znów świruje. Gdzie moge szukac przyczyn tej niesprawności? Dodam, że wszystkie żarówki są sprawne. Czy może byc to wina uszkodzenia jakiejś wiązki przewodów, czy może zawilgocenie któregoś z przewodów, albo przebicie na którymś z przewodów? Po której stronie auta szukac przyczyny, jeżeli dzieje sie tak tylko z lewymi kierunkami? Może coś własnie z lewymi? Doradzie cos.

Najpierw szukaj przy lampach lewych, podejrzewam przewód od kierunkowskazu na błotniku, przechodzi przez gumę w samym rogu pod szybą, jak gumy braknie, może być taki problem.

Pozdrawiam.

jak tak miałem jak w magiczny i nieznany mi sposób skruszyła się wtyczka w przedni kierunek. też się co chwila zwarcie robiło i bezpiecznik w

Witam po przwrwie!

Problem samoczynnie znikł Przynajmniej narazie, choc już pare razy tak było Zrobiłem ostatnio coś innego w tym kierunku, a mianowicie problem pojawiał się też gdzy był włożony bezpieczki od świateł awaryjnych. Wiec wywaliłem go i wszystko cacy chodziło. Dzis postanowiłm włożyc nowy bezpiecznik od świateł awaryjnych i odziwo też działa. Hmmmm. Wiązke przewodów od przedniego kierunku sprawdziłem i niema żadnych pękniec, czy przetarc tych przedodów.

mi to pachnie przekażnikiem. wyjmij go i zobacz czy jest ok. wsadzali przekaznik łaczacy kierunki z awariami wiec ja bym zaczoł od tego.
w moim kapiszonie jest padniety wiec wsadziłem taki patyczek i jakos działa.........

Ale już wymieniłem przekaźnik Na starym też jeszcze działają.
Podejrzewam dźwignie kieruków.

Napisze z własnego skromnego doświadczenia, miałem troche wieksze problemy z elektryka na poczatku mej miłości, kierunki, sygnał, wycieraczki same sie włanczały, elektrycy i mechanicy rozkładali ręce, chcieli wymieniac wszystko, ale sie nie dałem, wina znaleziona, zwarcie dawała skrzynka bezpieczników, musisz ja wyjąć i sobie ja dokładnie poogladać gdzie są jakieś nadpalone przewody, rozumiem ze problemy zaczeły sie jak na zewnątrz było pochmurnie i padał deszcz, jak cos to pytaj dalej.

Z tym deszczem i wilgocią w środku auta to różnie bywa. Np. teraz, gdy pada jeźdze i wszystko jest OK, innego razu znów przy takiej samej pogodzie może sie zrobic jakies zwarcie, nawet przy słonecznej pogodzie.
Narazie wszystko jest ok. Dziwne jest, to że prawy kierunek zawsze działa, gdy lewy na napady zwarcia.

Gdzy już ma sie takie cos wydażyc, to słychac takie bzzzzz jak dam lewy kierunek. Tak jakby sie gdzies zwarcie robiło. Gdy dłużej go przytrzymam to wywali bezpiecznik.

Pare godzin poźniej moge jeździc i wszystko jest ok. Już sam niewiem, ale tak łatwo sie nie poddam.

Ostatnio opadała mi kierownica, to przykręciłem ją doś mocno i wyregulowałem po siebie. Jakie było moje zdziwienie, gdy ww. problem już sie nie pojawił. Od ok. 2 miesięcy jest ok. Może jest gdzieś zwarcie przy regulacji kierownicy Póki co się tym nie martwie.

Przy mojej (rodziców) Dedrze często się zdarza że prawy kierunkowskaz nie działa gdy naciska się pedał stopu i jednocześnie jest włączony kierunek... ale to problem z kablami.. co jakiś czas trzeba w nich troche pogrzebać i problem znika... do kolejnej zimy

Przy mojej (rodziców) Dedrze często się zdarza że prawy kierunkowskaz nie działa gdy naciska się pedał stopu i jednocześnie jest włączony kierunek... ale to problem z kablami.. co jakiś czas trzeba w nich troche pogrzebać i problem znika... do kolejnej zimy

stawiam na kiepską masę przy tylnej lampie zespolonej