Lancia Klub Polska

Witam,

Koledzy pomóżcie bo spać nie mogę. W piątek zmieniłem olej, warsztat przypadkowy. Trafiłem chyba na wyjątkowo opornych na wiedzę. Tak mi ku wymienili olej, że nalali za dużo. Odciągnąłem dziś trochę strzykawką i przewodem przez otwór bagnetu, ale ciężko to szło. Teraz jest stan max + może 2-3 mm. Pytanie czy jechać do mechanika i spuścić korkiem tyle żeby było pół pomiędzy znacznikami? A może zostawić, może przesadzam. Boję się, że mi wywali simering na wale, albo coś innego strzeli przez to przelanie. Dużo nie mam przelane, ale zawsze. Help!

Nic nie robić. Jeździć.

Dzięki za konkretną odpowiedź Czyli rozumiem, że taki nadmiar nie jest w żaden sposób niebezpieczny...

Ja bym odlał- w Polonezie kiedyś(ale z silnikiem Rovera), znajomy mi przelał i do końca miałem problemy, bo to zawsze większe obciążenie wszelkich uszczelek itp.

To ja już nie wiem co robić Może faktycznie dla świętego spokoju spuszczę trochę...

Ja tak przejeździłem prawie 10 000 i nic się nie stało.Myślałem,że mi trochę nadmiaru zeżre a tu ani grama
Nie powinno się tak lać ,ale myślę że nie ma co

nic nie robić,przecież ten poziom jest tylko jak silnik nie pracuje ,normalnie jest w obiegu i masz go sporo mniej .
Co on ma obciążać??miske na postoju??
Jak nalejesz go pod korek to wtedy rozumiem...