Lancia Klub Polska

Zaraz po świętach miałem taką historię:

Zaczęło się lekkie głuche stukanie z tyłu po prawej stronie. W ciągu jednego dnia (+/- 100 km przejechanych) lekkie stukanie przeszło w niezłe napier .... , a że zaraz po drodze była diagnostyka - więc zajechałem....

Pan (skądinąd miły, nie powiem) na kanale oglądnął, poszarpał i orzekł - tuleja wahacza + amortyzator (zaczep?? tak mówił i przez bagażnik go chciał pokazać ale mu sie nie udalo )) ).

No to nazajutrz pojechałem do mecha (z duszą na ramieniu i łzawiącym portfelem na myśl kosztów)

Mechanik bryknął się autkiem i powiedział, że założy się o browar, że to tylko koło niedokręcone !!
i co....?
i przegrałem browar!!!!!!!!!!

Pan, który niedawno wymieniał mi opony na zimowe nie dokręcił koła

Po zdjęciu dekielka z koła - wypadły dwie śruby, a dwie były tylko delikatnie dokręcone!!!!

Odnośnie panów którzy dokręcają koła....W Delcie zmianiałem kiedyś opony,pan podokręcał mi koła swym magicznym pnęumatycznym kluczem.Zrobił to w tak umiejętny sposób że po kilku kilometrach pościnało mi 2 śruby w przednim kole.Trzecia urwała się przy odkręcaniu...No koments.

Bo zasadniczo pneumata używa się do odkręcania...

na normalnych warsztatach dokrecaja kluczem dynamometrycznym i po ok 100km kaza ewentualnie dokrecic gdyby ktores puscilo

Dokładnie, szpilki powinno się dociągać kluczem dynamometrycznym, niestety nie jestem w sanie powiedzieć jaka powinna być wartość przy tym manewrze. Od siebie dodam jako ciekawostkę, że dobrze jest gwint szpilki posmarować pastą miedziową (nie zapieka się)

Też miałem podobny przypadek, zmieniałem koła na letnie u kolegi wulkanizatora. Dokręcał je na moich oczach kluczem dynamometrycznym. Przejechałem kilka kilometrów i coś zaczęło stukać. Jakoś nie pomyślałem, że to koła, bo przecież zostały dobrze dokręcone. Podjeżdżam do zaprzyjaźnionego mechanika, krótka przejażdżka i diagnoza - poluzowane koło.
Później podjechałem do wulkanizatora i pytam go jak to jest z tym dokręcaniem. Powiedział, że przy alusach często tak się dzieje i zawsze zaleca sprawdzenie kół po 20km.
Drugi taki przypadek miałem jak sam sobie przekładałem zimowe koła na jesień. Pamiętając o tym co było na wiosnę, dokręciłem poważnie śruby z przekonaniem, że teraz musi być dobrze.
Jak się zdziwiłem kiedy po przejechaniu kilometra koło zaczęło stukać.
Może śruby są już wyrobione, albo powierzchnia styku felgi z piastą niezbyt równa (nalot rdzy), nie wiem o co chodzi ale teraz już pamiętam, że zawsze trzeba sprawdzić koło