Lancia Klub Polska

jaki olej stosować do wspomagania układu kierowniczego ?

Olej do przekładni automatycznej np. DEXRON II. Wychodzi 0,75l, cena za litr okolo 22PLN

Np. Mobil ATF 220 typu Dexron II

valvoline maxlife ATF
1lit kosztuje 37 zł
Nie warto żałować zwłaszcza że nie często się wymienia olej we wspomaganiu.

W tym wypadku uwazam, ze strata kasy. Mobil 21,50zl za 1litr a Valvoline 37zl, nawet Tutela, ktora rekomenduje producent jest tansza. Oleje tej samej klasy.

gdzie się zalewa / sprawdza poziom oleju wspomagania ?

"karol69" pisze:gdzie się zalewa / sprawdza poziom oleju wspomagania ?

w kappie w zbiorniczku wyrownawczym pod maska

"Luckyy" pisze:

"karol69" pisze:gdzie się zalewa / sprawdza poziom oleju wspomagania ?

w kappie w zbiorniczku wyrownawczym pod maska

w delcie tak samo, taki cylindryczny zbiornik przy samym podszybiu, mniej wiecej na srodku

Znalazłem dzisiaj w zbiorniczku wspomagania kilka ciekawych rzeczy:
- okrągłą blaszkę z wyciętymi otworami - po co ona tam jest?
- pierścień z magnesu - nie wiem, czy to wogóle oryginalne, czy komuś tam po prostu wpadło...
- plastikowy bagnet. Do czego powinien być przymocowany - do pokrywki czy do podłoża?
Wszystkie te części leżały bezwładnie w zbiorniczku, nie zdawałem sobie wcześniej sprawy z ich istnienia.



Na ile skuteczne jest wymienianie oleju wspomagania na zasadzie odessania ze zbiorniczka i zalania nowym (i tak kilka razy)? Zrobiłem tak "dwa zbiorniczki" i po przejechaniu paru kilometrów olej wyciągnięty wyglądał na bardzo zużyty (kolor brudno-grafitowy), zupełnie nie przypominał barwą tego co wlałem.

Dużo więcej oleju jest w przekładni, przewodach i w pompie niż w zbiorniczku. Bagnet powinien być przymocowany do zakrętki, okrągła blaszka powinna być prawie na samym dnie do niej jeszcze powinno być przymocowana małe sitko, ten pierścień nie wiem.

Pierścień leży na dnie i zbiera mikro opiłki metalu z układu. Leży na dnie.

Pozdrawiam.

Mógłby ktoś przedstawić prawidłowy proces wymiany płynu wspomagania bo pracuje mi bardzo dobrze nigdzie nie cieknie ale podobnie jak u kolegi kolor ma jak smieszany z błotem więc chciałbym to zrobić dobrze żeby nic nie uszkodzić.

Ja robię tak:
Strzykawą wyssać całość ze zbiorniczka.
Zdemontować zbiorniczek - porządnie wyczyścić.
Zostają dwa węże - ssący i przelew.
Przelew wkładam w pusty pięciolitrowy zbiornik, a w ssący wciskam lejek.
Wyjmuję świece zapłonowe i kręcę rozrusznikiem jednocześnie wlewając nowy płyn do lejka.
Jak w zbiorniku z wężem przelewowym zacznie się pojawiać świeży płyn, podłączam czysty zbiornik do węży i zalewam resztę płynu do wymaganego poziomu.
Sposób upierdliwy, ale dwie zalety ma: nic nie jest zalane i układ się nie zapowietrza.

Pozdrawiam.

o i tak też zrobię może nawet jutro .dziękuje za radę