Lancia Klub Polska

Witam Panowie,

Czy ktoś mi powie ile oleju mój silnik spala ??

Zmieniałem olej 5 tys km temu, już dolałem 300ml...

Gdzieś na forum fiata (stilo abarth 2,4 benz) przeczytałem że producent podaje do tego silnika spalanie ok 300ml oleju na 1000km, aczkolwiek użytkownicy piszą że wychodzi 300-400ml na 1000km.

Powiedzcie mi proszę czy to jest ok ??

Czy jednak będzie potrzebna inwestycja > uszczelniacze zaworów, pierścienie, uszczelki itp... dodam, że wolałbym aby to spalanie to była norma > bo dolać olej wychodzi taniej niż robić taki remont...

Moja Tereska lata na gazie, głównie krótkie odcinki, 5-10 km, w zimie na tych odcinkach ciężko jest mi dogrzać silnik.

PS. Mam 205 tys km, przy 200 tys km zmieniałem olej, zalany jest VAVOLINE VR1 Racing 10W60 - syntetyk (wg producenta)...
zamierzam dzisiaj zmienić olej na CASTROLA 10W40 półsyntetyk...

Pzd

Valvoline to klasa sama w sobie, castrol to istna tragedia. Jeżeli chcesz obniżyć koszt oleju kup valvoline 10w40 dla samochodów z przebiegiem powyżej 100000km.
Spalanie oleju nie jest tragiczne, jeżeli od wymiany do wymiany (10000km) spali ci 1 l to wynik do zaakceptowania, pytanie czy sa symptomy niebieskiego dymu. Ja bym się takim spalaniem nie przejmował, ale to ja.

Moim zdaniem to większe zużycie oleju niż 500ml na 10000 tys km jest już nieprawidłowe, a tym bardzie jak silnik nie jest doładowany turbiną . Mogę Ci podać dwa przykłady . Jeden to silnik 1,8 i 8v w citroenie ZX z 93r ( silnik bez turbo ) z przebiegiem ponad 300 tys km, stan oleju bez zmian w przebiegu 10000 km ,a jeśli jest to jest bardzo minimalny . Drugi to moja thesis 2,4 jtd 175 KM automat w ciągu 10000 tys km potrafi zjeść 400ml ale mam ją trochę zaniedbaną ( brak czasu ) i ma jeszcze jedno miejsce zapocone olejem i tworzy się na osłonie pod silnikiem blotko olejowe .
Mam również fisia na tym punkcie, więc jak tylko pobór oleju się zwiększa to szukam najpierw wycieków, a potem niestety trzeba szukać wewnątrz silnika . W citroenie profilaktycznie przy przebiegu ok 170 tys km poprosilem kolegę mechanika by przejrzał głowicę , oddał do planowania , wymienił uszczelnienia oraz szklanki . Wszystko wykonał profesjonalnie ale też dół silnika był w znakomitym stanie co razem dało pożądany efekt
Nie mam wiedzy jakie pobory ma Twój silnik ale ja bym sklaniał ku minimalnym . Thesis z tymi silnikami jest niewiele więc pewnie będzie ciężko uzyskać podpowiedź od posiadaczy .

Niebieskiego dymu brak.

Wycieków zewnętrznych brak.

PS. Mój citroen Xm 2,1 TD 97r, przebieg 305 tys km też nie bierze oleju...

Dolewać czy przeglądać silnik ??

Wiesz ja bym przejrzał ale Ciebie nie namawiam więc musisz sam zdecydować. Poczekaj jeszcze na podpowiedzi innych forumowiczów , będziesz miał większy pogląd . Narazie dolewaj, a dla pewności możesz zmierzyć ciśnienie w cylindrach.

1L /1000km tak jest dopuszczone wg książki ...

u mnie też olej znika a nie mam niebiesko ani nie leje się z pod auta

U mnie w 2,4 (co prawda nie thesis) - jest to ściśle zależne od (mam wrażenie) 2 czynników:
1) styl jazdy
2) "wiek" oleju.

Mam wrażenie że jak się na krótkich odcinkach śmiga to tego oleju więcej ginie.
a druga sprawa, to mam wrażenie że im bliżej wymiany tym szybciej znika (w sensie nowy olej dłużej utrzymuje stan, a od 8k km powiedzmy, przez ostatnie 2 znika 3/4 miarki)

Mam to samo, dolewam 400ml-700ml/1000km ale tak jak ktos pisal, zalezy od stylu jazdy i paliwa. Np. przejezdzam 1000km na autostradzie i jade na 100 oktanach z shella to przewaznie musze zalac 600-700ml.

Oczywiscie
Niebieskiego dymu brak.
Wycieków zewnętrznych brak.

Jest to zużycie w normie.

I ja potwierdzę, że w normie, a nawet lepiej
Przykłady takie jak Luki to raczej wyjątki potwierdzające regułę. Oczywiście miło by było być wśród tych wyjątków

Podam jeszcze przykład.
Ojciec mojego szwagra kupił nową astrę kilka lat temu z silnikiem 1,6 benzyna i od razu zaczęła brać 600-700 ml na 1000 km. Pojechał na serwis pewny, że gwarancja wszystko załatwi a oni wyciągają papiery i jak byk jest napisane, że może się tak zdarzyć. To dopiero lipa.

Aż wstyd się przyznawać ale olałem totalnie moją cytrynę z racji tego, że zamierzam się na zmianę autka do pracy choć ostatnio trochę się jej poświęciłem bo musiałem wymienić wyjące łożysko na podporze półosi, uszczelniacze półosi na skrzyni biegów bo olej się wyprowadził i suchawo się robiło w lokalu - skrzyni biegów , poduszkę dolną silnika i zalać do skrzyni nowy olej co razem wzięte nie przekroczyło 250 polskich złoty No ale wracając do tematu to zorientowałem się, że oleju w silniku też długo nie wymieniałem, a jak spojrzałem na licznik to okazało się, że to już ok 30 tys km więc prędko chwyciłem za bagnet i zdziwko stan na 3/4 miarki tylko nie pamiętam już ile to było jak wlałem go te 30 tys km temu ale nie więcej niż pełen stan
Citroen creative technology
Raczej następcą też będzie cytrynka

Zużycie 0,3 litra na 1000km przy tym silniku nie byłoby żadną tragedią a na 5000 km to w ogóle nie ma o czym mówić tym bardziej ,że masz lpg.Jest wiele egzemplarzy, które wyrabiają normę czyli piją 1litr na 1000km.Dobrym olejem byłaby do tego silnika Selenia Racing 10w60.Ale jak mówiłem zupełnie nie masz czym się martwić.

krzanu pisze:Witam Panowie,

Czy ktoś mi powie ile oleju mój silnik spala ??

Zmieniałem olej 5 tys km temu, już dolałem 300ml...

Gdzieś na forum fiata (stilo abarth 2,4 benz) przeczytałem że producent podaje do tego silnika spalanie ok 300ml oleju na 1000km, aczkolwiek użytkownicy piszą że wychodzi 300-400ml na 1000km.

Powiedzcie mi proszę czy to jest ok ??

Czy jednak będzie potrzebna inwestycja > uszczelniacze zaworów, pierścienie, uszczelki itp... dodam, że wolałbym aby to spalanie to była norma > bo dolać olej wychodzi taniej niż robić taki remont...

Moja Tereska lata na gazie, głównie krótkie odcinki, 5-10 km, w zimie na tych odcinkach ciężko jest mi dogrzać silnik.

PS. Mam 205 tys km, przy 200 tys km zmieniałem olej, zalany jest VAVOLINE VR1 Racing 10W60 - syntetyk (wg producenta)...
zamierzam dzisiaj zmienić olej na CASTROLA 10W40 półsyntetyk...

Pzd

kolego to żadne zużycie oleju ten typ tak ma i jeśli będziesz wymieniał co 20tys to zejdzie do dołu miarki .Pomykam tymi motorami od ''niepamiętnych czasów'' wiec bólu nie ma i jeżdżę tylko na kastrolu 10/60 lub gdy był lany 10/40 .Kiedyś jeździłem na K20 Selenia czarnej 10/60 ale cena zwalała z nóg . Więc spij spokojnie i pomykaj dalej

Panowie i wszystko jasne.
Piszę dopiero teraz bo nigdy nie ma czasu.

Robiłem remont silnika.
Przyczyny:
1. Pęknięty 1 tłok,
2. Jajo na korbie,
3. "Brak" pierwszej panewki (już się wytarła), 2,3 i 4 w miarę ok, 5 ideał.
4. ugięty (oczywiście minimalnie!!) wał w miejscu 1 panewki,

i to wszystko było przyczyną.

A tak to zrobiłem kompletny remont.
Wymieniłem:
1. Tłok z korbą ( 1szt)
2. 1wszy szlif wału (+ prostowanie)
3. nowe panewki
4. nowe zawory wydechowe,
5. uszczelki kpl. oryginał,
6. planowanie głowicy, bloki, itp
7. pomiar bloku, tulei i wszystkiego.
8. pierścienie
9. pomiary ciśnienia (szczelności, itp)
10. pomiary wałków rozrządu oraz antywibracyjnego (tak się chyba zwie ten 3)
11. sprawdzenie stanu i wysokości wytwarzanego ciśnienia pompy oleju.
12. i pewnie wiele innych o których zapomniałem.


Zalałem syntetykiem 5W50 Valvoline, nowe filtry itp.
na chwilę obecną zrobiłem 3kkm i żadnego poboru oleju nie mam !!!


PS. czuję różnice w kulturze pracy silnika i dynamice.

Pzd

Więcej info na priv, tel, itp

A jednak wina wewnątrz silnika. Sprawdzaliście ciśnienie w silniku przed robotą ?
Jednak nadal jestem przy swoim, że silnik bez doładowań nie może pobierać oleju, oczywiście w takim stopniu że miedzy wymianami trzeba robić dolewki, a tym bardziej jakby to było jakbym kupił nową furę na gwarancji i musiał co kilkaset km robić dolewki żenada , serwis miałby przerypane