Lancia Klub Polska

Od zimy mam problem z rozruchem silnika. Doszło do tego, że kiedyś nie dał się uruchomić. Okazało się, że wąż pompy paliwa w zbiorniku spadł z króćca pompy. Zostało to naprawione, a ciśnienie paliwa sprawdzone - przelew po osiągnięciu 3 bar.
Udawało się uruchomić silnik, ale wciąż były kłopoty; musiałem wciskać do oporu pedał przyspieszenia i wtedy jakimś cudem, za drugim razem, przy dość długim kręceniu rozrusznikiem, odpalał.
Został wymieniony czujnik temp. cieczy chłodzącej, podmienione cewki zapłonowe, podmienione wtryskiwacze (prócz jednego), nowy silnik krokowy, nowy czujnik położenia przepustnicy, nowe filtry paliwa i powietrza, roczny przepływomierz powietrza, roczny czujnik temperatury powietrza i sonda lambda 1,5-letnia.
Do komputera nie udało mi się dostać - kupiony na forum interfejs nie działa. Checka brak.
Wskazówka obrotomierza "skakała", więc wymieniłem też czujnik położenia wałka rozrządu - nadal brak poprawy i wskazówka skacze, więc wymieniłem czujnik położenia wału korbowego. Nadal problem z odpalaniem.
Ponownie wymieniłem czujnik położenia wałka rozrządu, bo okazało się, że ten wcześniejszy, nowiutki, jest uszkodzony (nie dawał sygnału, a silnik wreszcie nie dał się uruchomić). Albo czujnik się uszkodził albo kupiłem uszkodzony...
Po wymianie czujnika wałka nadał nie chce palić - za drugim razem przy pedale przyspieszenia w podłodze z łaską odpali. Ale trzeba "ręcznie" podbić obroty, bo zgaśnie. Później normalnie utrzymuje obroty, nigdy nie zgasł po wysprzęgleniu.
Ciśnienie sprężania 14,5-15 bar. Immobilizer raczej sprawny, dioda gaśnie.
Kończą mi się pomysły. Zostały jeszcze klapy VIS-a. Na zimnym silniku podczas przyspieszania słychać jakieś brzęczenie z silnika - czy to mogą być te klapy? Czy przy ich uszkodzeniu mogą być problemy z rozruchem silnika? Na ciepłym silniku nic nie słychać.

Obecnie silnik jest nieco słaby (ale piszę to wiedząc jak było kiedyś - gdybym nie wiedział, to nie zorientowałbym się, że jest słaby) w zakresie niskich obrotów i potrafi nim trochę zawibrować (wrażenie jakby kiwał się na boki), co pasuje mi do braku spalania w jednym cylindrze. Od 2500 obr./min. nie za bardzo jest się do czego przyczepić. Obrotomierz raczej płynnie pokazuje wskazania - oprócz niskich obrotów, tam odrobinkę podskoczy wskazówka.

Spotkał się ktoś z czymś takim? Jest LPG i na gazie pracuje lepiej niż na benzynie, co mogłoby sugerować ten jeden niewymieniony wtryskiwacz...

Brak możliwości połączenia z ECU, uwalony
Sprawdzał ktoś rozrząd może przeskoczył pasek

Chodzi mi po głowie uszkodzenie sterownika silnika, ale jakoś nie chcę w to uwierzyć. Z komputerem diagnostycznym od chwili zakupu był problem - raz działał a dwa razy nie. W Punto I też nie dał rady, więc nie skreślam sterownika Kappy.
Napęd rozrządu siłą rzeczy ustawiany po wymianie czujnika wałka rozrządu.

Miałem kiedyś wypisz wymaluj identyczne problemy z odpalaniem. Czego to ja się nie nawymieniałem i nie naustawiałem, łącznie z rozrządem, czujnikami wału, wałka itp. Po wymianie wtryskiwaczy jak ręką odjął... Musiały się przytkać po jakimś marnym paliwie, bo problem powstał praktycznie z dnia na dzień... LPG nie posiadam.

Chciałbym, żeby to były wtryskiwacze. Podmieniałem je na inne, używane (nowe niedostępne), wymyłem w myjce ultradźwiękowej i sprawdziłem, czy rozpylają. Może strumień paliwa nie jest super rozproszony, ale każdy wtryskiwacz pracuje.