nic więcej nie trzeba dodawaćMiroMiglia pisze:Ja zgadzam się ...ze wszystkimi wypowiedziami , uczestniczyłem we wszystkich zlotach gdzie "wodzirejował" p. Radzio ale nie bardzo rozumiem w czym jest problem.
My płaciliśmy za jego pracę i po uwagach dotyczących sposobu prowadzenia , nagłośnienia itd wystarczyło określić jakie mamy oczekiwania i to wyegzekwować .
Nie musieliśmy rezygnować z jego usług z powodu kilku malkontentów , bo dzieci wręcz przeciwnie ,przepadały za Panem Radziem.
Myślę że jego postać coraz bardziej wpisywała się w folklor naszych spotkań i trzeba to było jedynie dopracować .
No cóż ale stało się , w sumie nie wiem za czyją decyzją i fakt na dziś jest taki że nie mamy pomysłu na sobotni wieczór .
Nie licząc nieśmiałych prób ustawiania się kto z kim ile wypije , i czy w domu czy na zlocie ?
Nie uważam za fortunne wypowiedzi w stylu : "a może ktoś ma talent i ochotę zabawiać nas w ten wieczór " ?
Moje zdanie jest tu zbieżne z Olkiem i Zygmuntem - przyjeżdżam na Zlot pobawić się w miarę beztrosko i chętnie poskaczę nawet w rytmach DJ Radzia a kiedy będę miał ochotę napić i porozmawiać z kimś na boku to ten "bok" znajdę i tyle.
Uważam że jeśli nie jest za późno to należałoby "uderzyć" jeszcze do pana R. albo zorganizować coś w podobnym stylu .
Podobnie w kwestii ogniska czy też grilla - jeśli już nie doliczono wkładki w postaci mięsiwa na to wydarzenie w koszty zakwaterowania , to rozumiem że organizator bierze to na "siebie", tzn. wykłada z kasy Stowarzyszenia ?
Podobnie jak Marcin , nie bardzo widzę to ognisko w gronie kilkudziesięciu osób , gdzie każdy pilnuje "swojego" kawałka kiełbasy .
Trochę tu za dużo w tym wszystkim spontanu , uczestniczyłem w organizacji paru imprez m.in pod wodzą Mistrza Andrzeja ze Stalowej W. i naprawdę moi mili organizatorzy , musimy mocno zacisnąć poślady żeby nie odbijało nam się długo to spotkanie czkawką z dużym niesmakiem .
Ja , tak jak obiecałem , zorganizuję rajd na orientację z Zygmuntem , Grzesiem i paroma życzliwymi duszami .Więc nie stoję z boku bezczynnie ale zachęcam innych do konstruktywnych pomysłów i wdrażania w życie przede wszystkim .
Bo "weźcie i zrezygnujcie z p. R." zrealizowano i co z tego wynikło ?
Proszę pomysłodawców tego posunięcia o ciąg dalszy takiego rozwiązania .
pozdrawiam serdecznie Miro.

popieram



zostaliśmy przyzwyczajeni do spotkań na których się bawimy i nie myślimy o tym, czy się nam coś spali na ogniu albo czy będzie ogień

nie wspomnę już o naszych milusińskich


a jak czytam że mamy sobie sami organizować sobotę


może ci co nie bywali wcześniej z nami , a ci co bywali to dla przypomnienia niech obejrzą kilka fotek i filmów z czterech ostatnich zlotów - i będzie wszystko jasne
