
Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
- belial666
- Forumowicz/ka
- Posty: 3404
- Rejestracja: 11 maja 2014, 14:24
- Lokalizacja: Stargard Szczeciński/Złotów
Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
Jak w temacie. Co wy o tym wiecie...?. Bo ja się dowiedziałem od szwagra policjanta, że gaśnica ma być, ale nie musi mieć legalizacji. 

Nr. telef. 501259455
Re: Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
I tu jest cały ambarans. Również szukałem przepisu mówiącego o tym, że gaśnica ma mieć legalizację i go nie znalazłem.
Imho, gaśnica ma być, ale jw. nie musi mieć legalizacji aktualnej. Fakt, faktem, dla świętego spokoju lepiej ją mieć, kosztuje ok 5-10zł na 1-2 lat.
Imho, gaśnica ma być, ale jw. nie musi mieć legalizacji aktualnej. Fakt, faktem, dla świętego spokoju lepiej ją mieć, kosztuje ok 5-10zł na 1-2 lat.
Peugeot 508 II SW 1.6pT
Peugeot 308 II 1.6bHDI
Były:
Volvo S60 R-Design D5
Alfa Romeo MiTo 1.4 16V
Alfa Romeo 159 SW 2.4JTDm
Alfa Romeo 156 SW 2.4JTD
Lancia Lybra SW 1.9JTD
Daewoo Espero 1.5 GLX
Peugeot 308 II 1.6bHDI
Były:
Volvo S60 R-Design D5
Alfa Romeo MiTo 1.4 16V
Alfa Romeo 159 SW 2.4JTDm
Alfa Romeo 156 SW 2.4JTD
Lancia Lybra SW 1.9JTD
Daewoo Espero 1.5 GLX
- Snail
- Sekretarz
- Posty: 4424
- Rejestracja: 10 wrz 2012, 22:01
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Starachowice / Poznań
Re: Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
Rozmawiałem kiedyś z kolegą policjantem z drogówki i o ile pamiętam to "Auto świat" też o tym pisał, że niepotrzebna. Podobnie jest o ile się orientuję z apteczką. Musi być, ale nie ma już wzmianki co ma być w środku. Ot taka polska rzeczywistość...
Moja Lancia się nie psuje. Ona jest po prostu notorycznie udoskonalana...
Re: Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
Apteczka nie jest obowiązkowa. Zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury z 31 grudnia 2002 "w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia" pojazd samochodowy (taki normalny, osobowy do 3,5 tony) musi mieć tylko dwa "gadżety" (rozdział II par. 10):
13) trójkąt do ustawiania na drodze, przeznaczony do ostrzegania o obecności unieruchomionego pojazdu; przepisu nie stosuje się do motocykla jednośladowego;
14) gaśnicę umieszczoną w miejscu łatwo dostępnym w razie potrzeby jej użycia; przepisu nie stosuje się do motocykla;
Jak widać z palca wyssane są teorie mówiące o tym, że trójkąt musi koniecznie posiadać homologację, a gaśnica musi posiadać legalizację. Jedynie ustawa PoRD mówi (art. 66 ust. 2), że wszelkie urządzenia i wyposażenie pojazdu musi być utrzymane w należytym stanie oraz być sprawne i skuteczne, co nie jest równoznaczne z jakimiś naklejkami czy dokumentami - ma być sprawne i tyle w temacie. Oczywiście nie da się sprawdzić skuteczności gaśnicy bez jej uruchomienia, co dla 99% podręcznych modeli oznacza koniec jej użyteczności aż do ponownego nabicia o ile jest to możliwe. Istnieje jeszcze rozporządzenie ministra transportu i gospodarki morskiej z 7 września 1999r. "w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów przy tym stosowanych", według którego (załącznik #1 do rozporządzenia, pkt 1.2) gaśnicę, o ile jest wymagana w pojeździe, bada się przez oględziny - brak gaśnicy to stan niezadowalający
I tyle. Żaden z tych przepisów nie daje jakichkolwiek podstaw do czepiania się o brak g... wartej nalepki na gaśnicy i warto o tym pamiętać. Warto też pamiętać o tym, że gaśnice nie są wieczne i co jakiś rok czy dwa wypadałoby udać się z nimi na przegląd dla samej pewności, bo nie ma większego zaskoczenia niż gaśnica która nie działa (oraz zwrot podatku). Warto też pamiętać, że gaśnica z 1kg ładunku jest niezbyt skuteczna w niedoświadczonych rękach, czyli w przypadku większości kierowców. Zatem albo trening uczyni mistrza, albo lepiej wozić większe butelki tudzież kilka mniejszych.
Zastanawiam się też nad wieszaniem pod maską kuli gaśniczej. Rzecz jest podobno skuteczna i uruchamiana przez kontakt z płomieniem, zatem teoretycznie powinna sobie bezpiecznie wisieć pod maską dopóki się nie przyda albo nie minie jej okres ważności.
13) trójkąt do ustawiania na drodze, przeznaczony do ostrzegania o obecności unieruchomionego pojazdu; przepisu nie stosuje się do motocykla jednośladowego;
14) gaśnicę umieszczoną w miejscu łatwo dostępnym w razie potrzeby jej użycia; przepisu nie stosuje się do motocykla;
Jak widać z palca wyssane są teorie mówiące o tym, że trójkąt musi koniecznie posiadać homologację, a gaśnica musi posiadać legalizację. Jedynie ustawa PoRD mówi (art. 66 ust. 2), że wszelkie urządzenia i wyposażenie pojazdu musi być utrzymane w należytym stanie oraz być sprawne i skuteczne, co nie jest równoznaczne z jakimiś naklejkami czy dokumentami - ma być sprawne i tyle w temacie. Oczywiście nie da się sprawdzić skuteczności gaśnicy bez jej uruchomienia, co dla 99% podręcznych modeli oznacza koniec jej użyteczności aż do ponownego nabicia o ile jest to możliwe. Istnieje jeszcze rozporządzenie ministra transportu i gospodarki morskiej z 7 września 1999r. "w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów przy tym stosowanych", według którego (załącznik #1 do rozporządzenia, pkt 1.2) gaśnicę, o ile jest wymagana w pojeździe, bada się przez oględziny - brak gaśnicy to stan niezadowalający
I tyle. Żaden z tych przepisów nie daje jakichkolwiek podstaw do czepiania się o brak g... wartej nalepki na gaśnicy i warto o tym pamiętać. Warto też pamiętać o tym, że gaśnice nie są wieczne i co jakiś rok czy dwa wypadałoby udać się z nimi na przegląd dla samej pewności, bo nie ma większego zaskoczenia niż gaśnica która nie działa (oraz zwrot podatku). Warto też pamiętać, że gaśnica z 1kg ładunku jest niezbyt skuteczna w niedoświadczonych rękach, czyli w przypadku większości kierowców. Zatem albo trening uczyni mistrza, albo lepiej wozić większe butelki tudzież kilka mniejszych.
Zastanawiam się też nad wieszaniem pod maską kuli gaśniczej. Rzecz jest podobno skuteczna i uruchamiana przez kontakt z płomieniem, zatem teoretycznie powinna sobie bezpiecznie wisieć pod maską dopóki się nie przyda albo nie minie jej okres ważności.

Drop a gear and disappear!
- Bartek-Lodz
- Klubowicz
- Posty: 2275
- Rejestracja: 20 cze 2010, 9:08
- Imię: Bartek
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
Niestety zgadza się, gaśnica nie musi mieć legalizacji ale... wyjedźcie sobie do Słowacji - tam tylko czekają na nas i sprawdzą czy ma legalizację. A prywatnie powiem wam, że ja wożę dwie gaśnice i kiedyś musiałem ich użyć - oby dwie parsknęły i tyle było - dobrze, że miałem butelkę wody i że nie paliło się paliwo tylko instalacja elektryczna auta i do tego nie mojego tylko sąsiada.
Wynajem aut, auta do ślubu - imprezy okolicznościowe - pojazdy zastępcze z OC sprawcy - pomoc w dochodzeniu roszczeń od ubezpieczycieli
Kappa 3.0 V6 1999 [204KM] AUTOMATIC ZF PB+LPG, Thesis 3.0 V6 2002 [215] PB+LPG, Thesis 3.2 V6 2003 [230KM] PB+LPG, Thesis Sportiva 2006 [200KM], Thesis Sportiva 2008 [185KM], Thesis 2.4 JTDm 2007 [185KM], Thesis 2.4 JTDm 2008 [185KM], Phedra 2.0 JTD 2005 [110KM], Citroen C8 2.0 JTD 2005 [109KM], Audi A6 C7 2.0 Ultra 2014 [190KM], Audi A8 D3 3.0 2008 [300 KM], Audi S8 D3 5.2 2007 [520 KM],Porsche Cayenne Turbo S 2003 [550 KM]
Kappa 3.0 V6 1999 [204KM] AUTOMATIC ZF PB+LPG, Thesis 3.0 V6 2002 [215] PB+LPG, Thesis 3.2 V6 2003 [230KM] PB+LPG, Thesis Sportiva 2006 [200KM], Thesis Sportiva 2008 [185KM], Thesis 2.4 JTDm 2007 [185KM], Thesis 2.4 JTDm 2008 [185KM], Phedra 2.0 JTD 2005 [110KM], Citroen C8 2.0 JTD 2005 [109KM], Audi A6 C7 2.0 Ultra 2014 [190KM], Audi A8 D3 3.0 2008 [300 KM], Audi S8 D3 5.2 2007 [520 KM],Porsche Cayenne Turbo S 2003 [550 KM]
- belial666
- Forumowicz/ka
- Posty: 3404
- Rejestracja: 11 maja 2014, 14:24
- Lokalizacja: Stargard Szczeciński/Złotów
Re: Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
Czyli wychodzi na to, że nasze przepisy tworzą jakieś kucharki, a nie ludzie wykształceni z głową na karku. Jak zwykle rzecz zostaje zrzucona na obywatela, jak zwykle to my sami musimy zadbać o to, by gasia odpaliła i ugasiła co trzeba. Czy to świadomy krok ze strony ministra, czy następny niepozmyślany przepis który zmieni się z czasem. Szok. Jak dzieci podczas zabawy w jakąś grę... No cóż, trzeba wymienić wkład albo jeździć zawsze blisko straży. Akurat ma w pracy za płotem.
Nr. telef. 501259455
Re: Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
Według unijnych przepisów pojazd musi posiadać takie wyposażenie, jakie jest obowiązkowe w jego kraju rejestracji, a nie w kraju w którym obecnie się znajduje. Innymi słowy skoro polski samochód musi posiadać sprawną gaśnicę i trójkąt, to żaden Słowak czy inny Niemiec nie ma prawa wymagać żeby była w nim kamizelka odblaskowa, zapasowe żarówki czy apteczka z gumowymi rękawiczkami.
Oczywiście zdecydowanie warto posiadać te rzeczy na pokładzie (tak samo jak opony z dobrym, głębokim bieżnikiem na górskich drogach Austrii). Poza tym są to niewielkie kwoty i nie ma sensu sprzeczać się o to z niedoinformowanymi funkcjonariuszami, którzy niekoniecznie mają pojęcie o takich niuansach. Szkoda urlopu.
Oczywiście zdecydowanie warto posiadać te rzeczy na pokładzie (tak samo jak opony z dobrym, głębokim bieżnikiem na górskich drogach Austrii). Poza tym są to niewielkie kwoty i nie ma sensu sprzeczać się o to z niedoinformowanymi funkcjonariuszami, którzy niekoniecznie mają pojęcie o takich niuansach. Szkoda urlopu.

Drop a gear and disappear!
Re: Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
Dziwne. Często bywam w Bratysławie i jakiś przy ostatniej kontroli słowackiej policji, nikt się nie przyczepił do mojej "przeterminowanej" gaśnicy. Ma być sprawna i w dostępnym miejscu. Żeby było śmieszniej - na Słowacji, gaśnica obowiązkowa jest w poajzdach ponad 3.5 t. Niedawno też, ze "słowackiego obowiązkowego wyposażenia" wyleciały bezpieczniki, żarówki i lina do holowania.Bartek-Lodz pisze:Niestety zgadza się, gaśnica nie musi mieć legalizacji ale... wyjedźcie sobie do Słowacji - tam tylko czekają na nas i sprawdzą czy ma legalizację
Prosiłbym o nie szerzenie nieprawdziwych i obiegowych informacji - no chyba, że się Słowakom na drodze podpadło i cwaniakowało... No i jeszcze jedno - magiczne słowa "Konwencja wiedeńska o ruchu drogowym".
-
- Klubowicz
- Posty: 2661
- Rejestracja: 25 sty 2008, 0:00
- Imię: Artur
- Lokalizacja: Wałcz / Dobino / ZWA
Re: Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
Miałem nocną kontrolę policji, zaczęło się od tego, że szli piesi na wąskim chodniku po mieście mam zawsze taki odruch, że trzymam się jak najdalej od takich ludzi i wyjechałem na drugi pas, za 100m fruwała jakaś paczka po chipsach to samo zrobiłem i ominąłem, nagle widzę za sobą policję na bombach ściga mnie jakbym kogoś zabił
Jadę sobie dalej przez miasto szukam ładnego zjazdu pod lampą i zatrzymuje się.
Podchodzi pan policjant i pyta się dlaczego tak jeżdżę, czemu zmieniam pas ruchu (dodam godzina 23:00 i pusta droga, nikomu nie przeszkadzałe), to ja Mu bardzo grzecznie tłumacze tu nagle wyskoczyła paczka po chrupkach i postanowiłem ominąć, a chwilę wcześniej szli ludzie z dyskoteki.
Policjant bardzo zdziwiony i od razu z tekstami może Pan brał narkotyki, a może po alkoholu jedzie, trochę mnie takie gadanie z sugestią, że mogłem ćpać czy pić delikatnie zdenerwowało i odpowiedziałem Im bardzo grzecznie, że zaraz to sprawdzimy i będzie wszystko jasne.
Dali ładnie mi do dmuchania, oczywiście 0.00
Chyba się zawiódł i mówi, że idą sprawdzić dokumenty.
Wracają po kilku minutach i do mnie to jeszcze sprawdzimy czy ma Pan gaśnice i trójkąt, wychodzę, przyświrowałem otwierając bagażnik z pilota idąc w jego stronę (wiedząc, że mam kilkuletnią gaśnice i nic z Nią nigdy nie robiłem) pokazałem gaśnice, trójkąt ostrzegawczy, oddali dokumenty i sobie pojechałem.
Dopiero po przyjeździe do domu dowiedziałem się, że nie musi być aktualnej legalizacji i dlatego mi tego policja nawet nie sprawdzała.

Jadę sobie dalej przez miasto szukam ładnego zjazdu pod lampą i zatrzymuje się.
Podchodzi pan policjant i pyta się dlaczego tak jeżdżę, czemu zmieniam pas ruchu (dodam godzina 23:00 i pusta droga, nikomu nie przeszkadzałe), to ja Mu bardzo grzecznie tłumacze tu nagle wyskoczyła paczka po chrupkach i postanowiłem ominąć, a chwilę wcześniej szli ludzie z dyskoteki.
Policjant bardzo zdziwiony i od razu z tekstami może Pan brał narkotyki, a może po alkoholu jedzie, trochę mnie takie gadanie z sugestią, że mogłem ćpać czy pić delikatnie zdenerwowało i odpowiedziałem Im bardzo grzecznie, że zaraz to sprawdzimy i będzie wszystko jasne.
Dali ładnie mi do dmuchania, oczywiście 0.00

Chyba się zawiódł i mówi, że idą sprawdzić dokumenty.
Wracają po kilku minutach i do mnie to jeszcze sprawdzimy czy ma Pan gaśnice i trójkąt, wychodzę, przyświrowałem otwierając bagażnik z pilota idąc w jego stronę (wiedząc, że mam kilkuletnią gaśnice i nic z Nią nigdy nie robiłem) pokazałem gaśnice, trójkąt ostrzegawczy, oddali dokumenty i sobie pojechałem.
Dopiero po przyjeździe do domu dowiedziałem się, że nie musi być aktualnej legalizacji i dlatego mi tego policja nawet nie sprawdzała.

JEST:
2x Lancia Kappa Coupe 3.0V6 + LPG
Lancia Phedra 2.0 + LPG
BYŁO:
Kilka
x Lancia Thesis 2.0T
Lancia Thesis 3.0V6
2x Lancia Kappa 2.0 VIS
2x Lancia Kappa Coupe 3.0V6 + LPG
Lancia Phedra 2.0 + LPG
BYŁO:
Kilka

Lancia Thesis 3.0V6
2x Lancia Kappa 2.0 VIS
Re: Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
Belial, ale jak chcesz sprawdzić czy gaśnice, które mamy w samochodach są sprawne? Jak już ktoś wyżej napisał, jej użycie oznacza dla niej koniec jej żywota, bo sporej części z nich nie da się napełnić. Zatem czy Ty będziesz miał nalepkę, czy nie to niewiele zmienia, bo nie ma możliwości jej sprawdzić. Jest jakiś okres gwarancji i można za każdym razem ją wymieniać, ale jak by wprowadzili taki przepis to znowu był by lament, że nas łupią.belial666 pisze:Czyli wychodzi na to, że nasze przepisy tworzą jakieś kucharki, a nie ludzie wykształceni z głową na karku. Jak zwykle rzecz zostaje zrzucona na obywatela, jak zwykle to my sami musimy zadbać o to, by gasia odpaliła i ugasiła co trzeba. Czy to świadomy krok ze strony ministra, czy następny niepozmyślany przepis który zmieni się z czasem. Szok. Jak dzieci podczas zabawy w jakąś grę... No cóż, trzeba wymienić wkład albo jeździć zawsze blisko straży. Akurat ma w pracy za płotem.
Inna sprawa, że ta kilogramowa gaśnica często jest za mała.
Peugeot 508 II SW 1.6pT
Peugeot 308 II 1.6bHDI
Były:
Volvo S60 R-Design D5
Alfa Romeo MiTo 1.4 16V
Alfa Romeo 159 SW 2.4JTDm
Alfa Romeo 156 SW 2.4JTD
Lancia Lybra SW 1.9JTD
Daewoo Espero 1.5 GLX
Peugeot 308 II 1.6bHDI
Były:
Volvo S60 R-Design D5
Alfa Romeo MiTo 1.4 16V
Alfa Romeo 159 SW 2.4JTDm
Alfa Romeo 156 SW 2.4JTD
Lancia Lybra SW 1.9JTD
Daewoo Espero 1.5 GLX
Re: Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
... miałem w swoim życiu okazję paru z nich poznać i .... jak się niektórych z nich słucha na temat tego co właśnie "wymyślili" to pusty śmiech bierze, czasem to jest tak jakby kucharka zaserwowała ziemniaki z majonezem podane w kapuście z cynamonową posypką.belial666 pisze:Czyli wychodzi na to, że nasze przepisy tworzą jakieś kucharki, a nie ludzie wykształceni z głową na karku.
... na każdych 10 nowych gaśnic zdarza się, że nawet dwie są jak przysłowiowy "umfal", ot taka techniczna rzeczywistość.Bartek-Lodz pisze: ja wożę dwie gaśnice i kiedyś musiałem ich użyć - oby dwie parsknęły i tyle było -
Serdecznie pozdrawiam
-
- Klubowicz
- Posty: 1028
- Rejestracja: 19 lut 2010, 16:55
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
mi na przeglądzie sprawdzali gaśnicę i datę jej legalizacji! Olałem temat, bo gaśnica nowiutka, ale gdyby się przyczepił, to bym go poprosił o wskazanie, gdzie jest napisane, że musi mieć legalizację 

Była: Skoda 105L '83, Ford Escort 1.6 16v '97 i Lybra SW 1.9JTD '00 | Jest:Grande Punto 1.3 90KM '07, Citroen Grand C4 Picasso '09 1.6HDi
PoloFoto.pl <- świat wirtualnych wycieczek, nowość - panoramy dla Google Street View(Business View)!
PoloFoto.pl <- świat wirtualnych wycieczek, nowość - panoramy dla Google Street View(Business View)!
- belial666
- Forumowicz/ka
- Posty: 3404
- Rejestracja: 11 maja 2014, 14:24
- Lokalizacja: Stargard Szczeciński/Złotów
Re: Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
To niech wprowadzą okres ważności... np. Gasia za nim się popsuje i nie będzie nadawała się do użytku, przyjmijmy, że musi minąć 2 lata, przyjmijmy. To niech zrobią, że przed upływem tego terminu, nawet wcześniej trzeba ją wymienić na nową, czy wkład nowy i będzie git. Czy tak by nie mogło być?. Może wtedy by posiadanie gaśnicy w aucie miało jakiś sens i większą pewność jej skuteczności.FXX pisze:Belial, ale jak chcesz sprawdzić czy gaśnice, które mamy w samochodach są sprawne? Jak już ktoś wyżej napisał, jej użycie oznacza dla niej koniec jej żywota, bo sporej części z nich nie da się napełnić. Zatem czy Ty będziesz miał nalepkę, czy nie to niewiele zmienia, bo nie ma możliwości jej sprawdzić. Jest jakiś okres gwarancji i można za każdym razem ją wymieniać, ale jak by wprowadzili taki przepis to znowu był by lament, że nas łupią.belial666 pisze:Czyli wychodzi na to, że nasze przepisy tworzą jakieś kucharki, a nie ludzie wykształceni z głową na karku. Jak zwykle rzecz zostaje zrzucona na obywatela, jak zwykle to my sami musimy zadbać o to, by gasia odpaliła i ugasiła co trzeba. Czy to świadomy krok ze strony ministra, czy następny niepozmyślany przepis który zmieni się z czasem. Szok. Jak dzieci podczas zabawy w jakąś grę... No cóż, trzeba wymienić wkład albo jeździć zawsze blisko straży. Akurat ma w pracy za płotem.
Inna sprawa, że ta kilogramowa gaśnica często jest za mała.
Nr. telef. 501259455
Re: Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
@husky83 - z doświadczenia, zwykle jak masz przeterminowaną gaśnicę to diagnosta zaleca wymianę. Miałem tak dwa razy i na tym się skończyło. Dość racjonalne i nie wiem skąd takie emocje w temacie.
Zasadniczo, aby jeździć samochodem trzeba mieć prawo jazdy, a więc skończone 18 lat, czyli ludzie teoretycznie dorośli...
Zasadniczo, aby jeździć samochodem trzeba mieć prawo jazdy, a więc skończone 18 lat, czyli ludzie teoretycznie dorośli...
Re: Niepotrzebna legalizacja gaśnicy w aucie
Ale po co? Przecież to kolejne robienie zobywateli ubezwłasnowolnionego ludu, który sam za siebie nie potrafi decydować. Masz okres gwarancji, przez który gaśnica musi działać - ten jest wypisany na gaśnicy. Jeśli po tym okresie jej nie ufasz to ją wymieniasz skoro chcesz, jeśli nie to zostawiasz ją dalej. Czy ktoś przepisami Ci nakazuje wymieniać olej co rok, czy rozrząd co 5 lat? Nie, zatem nie popadajmy w paranoje i nie nakazujmy ludziom wszystkiego przepisami.belial666 pisze:To niech wprowadzą okres ważności... np. Gasia za nim się popsuje i nie będzie nadawała się do użytku, przyjmijmy, że musi minąć 2 lata, przyjmijmy. To niech zrobią, że przed upływem tego terminu, nawet wcześniej trzeba ją wymienić na nową, czy wkład nowy i będzie git. Czy tak by nie mogło być?. Może wtedy by posiadanie gaśnicy w aucie miało jakiś sens i większą pewność jej skuteczności.
W Niemczech gaśnica nie jest wymagana i ludzie jakoś żyją, nie ma na każdym rogu spalonego samochodu.
Podobnie z oponami zimowymi. U nas była wielka dyskusja czy mają być obowiązkowe i jak to ogarnąć przepisami, a tam mają proste przejrzyste zasady.
Peugeot 508 II SW 1.6pT
Peugeot 308 II 1.6bHDI
Były:
Volvo S60 R-Design D5
Alfa Romeo MiTo 1.4 16V
Alfa Romeo 159 SW 2.4JTDm
Alfa Romeo 156 SW 2.4JTD
Lancia Lybra SW 1.9JTD
Daewoo Espero 1.5 GLX
Peugeot 308 II 1.6bHDI
Były:
Volvo S60 R-Design D5
Alfa Romeo MiTo 1.4 16V
Alfa Romeo 159 SW 2.4JTDm
Alfa Romeo 156 SW 2.4JTD
Lancia Lybra SW 1.9JTD
Daewoo Espero 1.5 GLX