Ależ jest w Kappie kontrola trakcji! Zazwyczaj na fotelu kierowcy, ale jak zawiedzie to może być w każdym innym miejscu. Po takiej elektronicznej ostała się ino niewykorzystana kontrolka, zobaczysz ją na zegarach po prawej stronie jak się przyjrzysz.
Szarpaki w Kappie nie zdają egzaminu, u mnie jeden amor się pocił a drugi był wbity! Luźno latał w sprężynie na boki, szarpaki pokazały mu ponad 80%... taki zawias tu jest.
A palenie gumy w przednim napędzie to norma, przywyknij. Civic miał 2x mniej mocy a też to robił, i też tak "biło" nawet na dobrych amorach. Do tego nie było power steering, więc silnik robił swoje "POWER steering" przez wyrywanie ci kierownicy w tę stronę z której koło akurat zgubiło trakcję, czyli zupełnie losowo. Mimo tego (a silny nigdy nie byłem) udawało mi się nawet czasami utrzymać na pasie ruchu.
W Kappie 20vt dzięki wspomaganiu oraz głównie visco takich jajców nie ma - jak są dobre opony i dobre zawieszenie to leci w kierunku ogólnie prostym bez większych sensacji. Tu wręcz kierownica robi za uchwyt, bez którego można spaść z fotela na kanapę.

Deptać mocno na skręconych kołach i tak nie polecam, przeguby potrafią się bardzo szybko wysypać przy tych obciążeniach.