Mi delta taki numer wyciela w wigilie. Otworzyla sie bez problemow, rodzinka wysiadla, ja do zamykania, a tam zamek w drzwiach kierowcy mi 'odbija'. Zamknalem go w koncu od srodka bolcem, centralny zamknalem od strony pasazera. Z otwieraniem tez jaja, bo znowu odbija, czyli zamyka:-) ale udalo mi sie w koncu otworzyc drzwi pasazera. Zaczalem dochodzic co dokladnie nie dziala i po kilku próbach stwierdzilem ze juz wszystko działa... Lancia zrobiła mi 'a ku ku'. Ona tak czasem lubi

Po pierwszym porządnym mrozie przeczyściłem i przesmarowałem olejem wszystkie zewnętrzne części zamków (tzn te, które widać po otworzeniu drzwi).
Jakoś tak się też stało, ze w drzwiach od strony pasażera nie mam zaślepki na dziurkę kluczyka. I przy takich mrozach jak teraz nie mogę obrócic w tych drzwiach kluczyka (centralny działa bez problemów). Dzisiaj po półgodzinnej jeździe dalej nie dało się niz zrobić z tym zamkiem, wiec zrobiłem mały eksperyment - strzykawką z igłą zaaplikowałem tam troche płynu do spryskiwaczy (na -22C). Po kilku minutach dało się otworzyć

ciekawy jestem tylko, co z tym płynem się stało, gdzie spłynie :/ tą samą metodą wtłoczyłem do zamka trochę gliceryny - za radą mojego mechanika. Gliceryna tamtej zimy działała.
PS.
a jak juz jestesmy przy drzwiach - kiedyś padł mi akumulator i przy tej okazji zauwazylem, ze tylnich drzwi nie da sie zamknac od srodka tym bolcem. Reaguja tylko na centralny. Jakies wskazówki, dlaczego tak moze byc? Bolce sie wciskaja w miare normalnie, tylko efektu brak - drzwi pozostaja otwarte.