jako, że w mojej Phedrze zaczęły się dziać dziwne rzeczy, postanowiłem założyć taki temat, aby wszystkie mniej czy bardziej oczywiste anomalie związane z elektryką i nie mające jakiś "standardowych" rozwiązań, trafiły tutaj


Przechodząc do problemu:
Od kilku dni zaczął dość dziwnie zachowywać się wyświetlacz. Następuje co jakiś czas reset (radio nie przerywa transmisji), i obraz zmieniał się w kwadratowe, kolorowe kafelki. Myślałem, że to może zasługa wody, która robi pustoszenie w samochodzie. Ale od dwóch dni pojawił się kolejny problem. Po wrzuceniu biegu wstecznego pojawiały się za pierwszym razem dwa dźwięki. Te same, które były znane przed naprawią czujników cofania. Za drugim razem, po wrzuceniu wstecznego, pojawiał się już tylko jeden, standardowy dźwięk, jednak same czujniki już nie pikały.
W tym wszystkim dziś zauważyłem, że telefon, pomimo włożonej karty sim, "nie łapie sieci". Jako, że miałem mały kurs to w jedną stronę standardowo działo się to co opisałem powyżej. Wracając, po około 30 minutach, wyciągnąłem całą szufladkę z kartą SIM. W drodze pod dom ani razu ekran nie zaświrował, a na parkingu czujniki cofania działały bez problemu. No i po drodze zacząło mi działać ogrzewanie fotelu kierowcy, które to generalnie nie działało od początku (ustawienie grzania pozostawione na włączone). Z tym grzaniem fotela, to już drugi raz taki niuans. Pierwszy był w czasie wyjazdu na krótkie wakacje pod koniec sierpnia. Też niespodziewanie ogrzewanie zaczęło działać.
Jakieś pomysły? Radio do wymiany? Sam wyświetlacz? Czy może jakiś komputer pokładowy pada?
