W ten weekend odbył się zlot Forza Italia w Konstancinie-Jeziornej. Miejsce było urocze - pałacyk Oborskiego w Konstancinie:

a piękne włoskie auta zjechały tłumnie.

Przyjechaliśmy w sobotę rano i jako jedyną w owym czasie Integralkę, prawdziwy, włoski, w pełni umundurowany Carabinieri skierował nas z takim Rosso pilotem:

pod sam pałac, wprost w towarzystwo stada (chyba z 6 sztuk) Maserati
Biturbo,

tuż obok pięknej Alfy Romeo Spider, oraz tego Fiata....

Zaiste godne towarzystwo!

Sobota, czyli dzień najbardziej aktywny, miał tyle atrakcji, że niemożliwe było uczestniczyć we wszystkich. My, po otwarciu Zlotu i przywitaniu wszystkich przyjaciół, często dawno nie widzianych znajomych oraz (jeszcze wtedy) nieznajomych ;) skierowaliśmy się na rajd turystyczny. Pierwszy raz braliśmy udział w takim rajdzie i. szalenie nam się podobało. Poziom trudności był całkiem wysoki, a zaangażowanie wielu uczestników ogromne. Przy okazji była okazja poznać wiele pięknych zakątków Mazowsza. I te miny mieszkańców, kiedy przed kościółek/zaporę/zamek/zapomnianą pośród lasów stacyjkę/pałacyk/ryneczek/cmentarzyk itp. zajeżdża stado Alf/Lancii/Fiatów/Abarthów/Maserati itd. i poszukuje odpowiedzi na kolejne zadanie.

Na rajdzie zrobiliśmy ok. 90 km po okolicach i zabawa była świetna. Lancia Klub Polska reprezentowały cztery załogi - Kondziu i Marta w Ypsilonie, Batmany w srebrzystej Lancii Y, Ecnelis w Kappie Coupe oraz my.

Prócz zadań "terenowych" częścią rajdu był też test z wiedzy nt. mechaniki auta.

Po powrocie dzieciaki pobiegły do "dziecięcego miasteczka", gdzie prócz gier i zabaw, testować można było najnowszego FIATA 500 - w wersji na pedały  :D,

a my, dorośli,  testowaliśmy troszkę większe wersje pojazdów z grupy FIATA.

Wybór był ogromny - Lancia Delta III biturbo 200 KM (znakomita!), Abarth 500 i Abarth Punto, AR 159, Mito, Giulietta, FIAT Bravo i Sedici. W pałacu odbył się m.in. konkurs wiedzy o włoskiej motoryzacji. Trudny.  Tak jak jeszcze pytania o Lancię były dość proste, to przy szczegółach dot. włoskich motocykli było naprawdę niełatwo. Oczywiście w między czasie dziesiątki rozmów o prezentowanych autach z właścicielami - pasjonatami (osobiście- słuchając rozmów właścicieli Maserati biturbo chyba skutecznie wyleczyłem się z marzeń o takim aucie), ku mojej radości pojawiły się też na zlocie kolejne Integralki - najpierw w wersji EVO, oraz później w Integrale 16V, więc można powiedzieć, że pełna reprezentacja.

Na zlocie było też sporo pięknych włoskich motocykli - pod przewodem Kingi na Ducati 900-cośtam coś tam (wybacz, Kinia, zapomniałem ;) )

A także pojazdy starszego typu  :-P

Kto chciał, mógł zagrać na symulatorze umieszczonym w "rajdowym" Puntolocie w Colina.

Dla chętnych było też prawdziwe włoskie papu i takie wodotryski jak sztuczne ognie układające się w logo Forza Italia. Było też sporo prelekcji, można było kupić włoską prasę i literaturę (np. "Piccolo Principe" :), były tez prelekcje i wiele innych pomniejszych atrakcji. Pośród których najgodniejsza była oczywiście. integracja.

Dodatkowo, pod koniec drugiego dnia, niestety w momencie, kiedy większość ludzi z LKP była już w domku, a na placu boju pozostała chyba tylko rodzinka Lancika oraz my, pojawiła się... Lancia Fulvia HF coupe.

Pośród uczestników Zlotu wybrano najpiękniejszy pojazd - został nim Abarth za zdjęcia poniżej, na którego, nie ukrywam, my też glosowaliśmy.

Zlot robił ogromne wrażenie świetną organizacją i rozmachem - mają przyjaciele z Forza Italia dryg do takich imprez. Ogromne gratulacje dla Kuby i całej ekipy. Bardzo widoczny był tez udział FIATA. Ale przede wszystkim była to dobra zabawa, która dodatkowo odbyła się w pięknym miejscu i w znakomitej pogodzie - ten weekend był jednym z najpiękniejszych tego lata!

Wyrazy sympatii dla organizatorów i do zobaczenia za rok!

P.S. A gdzieś tam dość głęboko w lasku stał, przez nikogo szczególnie nie niepokojony, nowy Wrangler Unlimited Rubicon. Wciąż jeszcze ze znaczkiem Jeepa ;)